Nadgorliwy parkingowy. Kierowcy z Zakopanego alarmują

Kierowcy pod Tatrami muszą wykazać się niezwykłą czujnością. I nie chodzi o manewry na drodze, znajomość przepisów ruchu drogowego czy umiejętności za kierownicą, ale o refleks na parkingu. Mieszkańcy Zakopanego przestrzegają przed szczególnie gorliwym parkingowym.

Nadgorliwy parkingowy. Kierowcy z Zakopanego alarmują
Źródło zdjęć: © East News | GERARD/REPORTER
Katarzyna Romik

29.04.2019 | aktual.: 04.05.2019 21:34

Mężczyzna, który niemal natychmiast wypisuje mandat za brak opłaty parkingowej pojawia się na parkingach przed zakopiańskimi sklepami, a dokładnie przed siecią popularnych dyskontów, przy ulicach Jagiellońskiej i Nowatorskiej. Nie ma litości dla parkujących tam mieszkańców i turystów.

Minuta przy parkometrze za 90 zł

Pan Gerard, mieszkaniec Zakopanego przyjechał na zakupy do sklepu ze swoją rodziną. Kiedy wysiadł z samochodu pierwsze kroki skierował do parkometru, aby pobrać bilet i zapłacić za postój. – W tym czasie parkingowy wypisuje kwit obok mojego samochodu. Ja poszedłem do automatu i pobrałem bilet. Odprowadziłem rodzinę do sklepu, wróciłem do samochodu, a parkingowy w tym czasie zrobił zdjęcia mojego auta i włożył wart 90 zł mandat za wycieraczkę – opisuje sytuację kierowca.

Mieszkaniec wdał się w dyskusję z parkingowym, który powiedział, że nie widział, by kierowca pobierał druczek. – Takie procedery mają miejsce na zakopiańskich parkingach. Tym razem są kamery z restauracji i ze sklepu, więc nikt mi nie wmówi, że nie było mnie przy samochodzie dłużej niż minutę – dodaje.

Listy do policji i rzecznika praw konsumentów

Wzburzony kierowca zapowiedział, że poinformuje policję o próbie wyłudzenia.

Agnieszka Szopińska z zakopiańskiej policji przyznaje, że do komisariatu docierają sygnały o problemach z parkingowym. – Wiem, że są nieporozumienia między kierowcami a osobą, która nakłada kary i chce egzekwować dodatkowe opłaty za postój na parkingu. Otrzymaliśmy powiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa – przyznaje zastępczyni oficera prasowego.

Za takie przestępstwo może grozić kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Komisarz zakopiańskiej policji w rozmowie z WP podkreśla, że prawie na wszystkich parkingach w Zakopanem pojawiły się szlabany i parkometry. – Miejsce, gdzie można zostawić samochód w naszym mieście jest na wagę złota. Zarządcy parkingów dbają, by urlopowicze nie zostawiali samochodów na kilka dni, a takie przypadki nie są rzadkością. Ale robienie zdjęć i wypisywanie mandatu kiedy ktoś podchodzi do parkometru to nowość – dodaje komisarz Szopińska.

Zawiadomienia o problemach na parkingu trafiają też do rzecznika praw konsumenta. – Od marca dostaliśmy szereg skarg. Interweniujemy i każdą z nich rozpatrujemy indywidualnie. Zwracamy się do zarządcy z prośbą o wyjaśnienia – mówi nam powiatowy rzecznik konsumentów Stanisław Fecko, który czeka na razie na odpowiedzi.

Zarządca: nie mamy żadnych zgłoszeń z Zakopanego

Przedsiębiorstwo z Bielska-Białej, która dzierżawi parkingi przy zakopiańskich sklepach, zapewnia, że nie ma informacji o nieprawidłowościach z opłatami za postój. Parkometry oraz osoby pracujące na miejscu jako parkingowi wywiązują się z obowiązków – podkreśla w rozmowie pracownik firmy.

– W tej chwili nie rozpatrujemy żadnych reklamacji. Mamy na to 14 dni, a odpowiedź na ewentualne skargi przygotowuje nasz dział prawny - usłyszeliśmy zapewniania.

Mieszkańcy jednak pozostają czujni i wzajemnie ostrzegają się przed nadgorliwym parkingowym, który grasuje po zakopiańskich parkingach. Pytają też jak duży ”zarobek” trafi do zarządzających parkingiem, jeśli proceder będzie trwał także w sezonie wakacyjnym, a chętnych do parkowania będzie znacznie więcej niż chociażby podczas majówki.

- Latem może się okazać, że postój na parkingu będzie droższy od zakupów – spodziewają się najgorszego mieszkańcy.

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (250)