Naddniestrze apeluje do Rosji. Ostre słowa władz w Mołdawii
Mołdawia potępiła władze separatystycznego Naddniestrza, które zwróciły się do Rosji o podjęcie "obrony regionu". Mołdawski wicepremier Oleg Serebrian oświadczył, że Kiszyniów "odrzuca propagandę z Tyraspola".
28.02.2024 | aktual.: 28.02.2024 18:54
"Rząd odrzuca propagandę płynącą z Tyraspola" - napisał na Telegramie Serebrian. Podkreślił, że Naddniestrze czerpie korzyści z "polityki pokoju, bezpieczeństwa i integracji gospodarczej w ramach powiązań z Unią Europejską".
Komunikat w tej sprawie wydał także rzecznik mołdawskiego rządu Daniel Vode, który oświadczył, że zjazd "deputowanych" Naddniestrza i jego decyzje nie stwarzają zagrożenia eskalacją i destabilizacją. Jego zdaniem zgromadzenie to było wydarzeniem czysto propagandowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie widzimy niebezpieczeństwa destabilizacji. Obserwujemy sytuację bardzo uważnie i powtarzamy, że ten region również chce pokoju i bezpieczeństwa - stwierdził Vode.
- Kongres w Tyraspolu był wydarzeniem czysto propagandowym, które nie zasługuje na transmisję na żywo przez zagranicznych dziennikarzy i wielkie tytuły - dodał.
Apel Naddniestrza
Apel do Rosji wystosował tzw. Kongres Deputowanych Wszystkich Poziomów, który zebrał się w środę w Tyraspolu. Oświadczył on, że Naddniestrze jest obiektem "presji gospodarczej", co jest sprzeczne z "europejskimi zasadami i standardami ochrony praw człowieka i wolnego handlu".
"Krytyczna sytuacja wymaga pilnej i maksymalnie aktywnej interwencji międzynarodowej, aby zapobiec eskalacji napięć i nie dopuścić do przekształcenia się sytuacji w kryzys" – czytamy w dokumencie.
Posłowie przyjęli uchwałę z apelem do Dumy Państwowej i Rady Federacji "o wdrożenie środków ochrony Naddniestrza w obliczu rosnącej presji ze strony Mołdawii". "Biorąc pod uwagę fakt stałego pobytu na terytorium Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej ponad 220 tysięcy obywateli Rosji oraz wyjątkowe pozytywne doświadczenia rosyjskich operacji pokojowych nad Dniestrem, a także status gwaranta i mediatora w procesie negocjacyjnym" - czytamy.
Separatystyczny region
Naddniestrze - zdominowana przez ludność rosyjskojęzyczną separatystyczna republika na terytorium Mołdawii - na początku lat 90. wypowiedziało posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie, której towarzyszyła rosyjska interwencja, wywalczyło niemal pełną niezależność. Ma własnego prezydenta, armię, siły bezpieczeństwa, urzędy podatkowe i walutę.
Niepodległości Naddniestrza nie uznało żadne państwo, w tym Rosja, choć ta ostatnia wspiera je gospodarczo i politycznie. W Naddniestrzu stacjonuje około 1,5 tys. rosyjskich żołnierzy.
Czytaj więcej: