Ocieplenie tylko zwolni?
Choć w przypadku spełnienia się prognoz Valentiny Zharkovej i jej współpracowników w latach 2030-2040 prawdopodobnie Ziemia otrzyma niespodziewany czynnik chłodzący, to jednak trudno spodziewać się, by miało dojść do powtórki scenariusza z przełomu XVII i XVIII wieku. Przewiduje się, że do 2030 roku średnia temperatura na Ziemi będzie wyższa o 1,3 stopnia wobec normy z epoki przedprzemysłowej, traktowanej jako wartość referencyjną. Warto pamiętać, że podczas minimum Maundera globalny spadek temperatury nie przekroczył jednego stopnia, a mowa o ochłodzeniu, które trwało 70 lat, a nie 10 - jak to, które przewidują brytyjscy naukowcy. Uczona rosyjskiego pochodzenia upiera się jednak, że skutki najbliższego minimum będą mocno odczuwalne dla ludzkości. Kto ma rację? Pokaże to dopiero praktyka.
Opracował: Rafał Tomkowiak, Wirtualna Polska
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">