Morze Czarne. Statek uderzył w minę. "Nadali sygnał SOS"
12 członków załogi statku towarowego zostało uratowanych na Morzu Czarnym po tym, jak ich jednostka uderzyła w minę morską. Wszyscy trafili do szpitala. Do wypadku doszło w pobliżu granicy z Ukrainą. Marynarze statku pływającego pod banderą Togo nadali sygnał SOS o godz. 6:50.
Według wstępnych informacji do wybuchu doszło w maszynowni statku. Załoga stwierdziła, że według nich statek uderzył w minę, jednak władze rumuńskie nie potwierdziły jeszcze przyczyny eksplozji.
Załoga przetransportowana do szpitala
Rumuńska agencja ratownictwa morskiego MRCC poinformowała, że 12 członków załogi, zarejestrowanego w Togo statku Seama, zostało ewakuowanych i przewiezionych do portu Sulina w pobliżu granicy z Ukrainą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do wypadku doszło ok. 40 km od brzegu.
Nadali sygnał SOS o godz. 6:50
"Dziś około godz. 6:50 marynarze statku pływającego pod banderą Togo nadali sygnał SOS" - podano w komunikacie. "Zgłosili eksplozję w maszynowni, zasygnalizowali, że statkowi grozi zatonięcie i powiedzieli, że jednostka mogła uderzyć w minę wojenną" - dodano.
Atak paniki
Armia rumuńska wysłała statek poszukiwawczy z nurkami w rejon, w którym znajduje się statek Seama, a także przygotowała helikopter do ewentualnej interwencji.
- Nikt nie odniósł obrażeń. Jednak wśród uratowanych doszło do kilku ataków paniki - powiedział korespondent Antena 3 CNN Laurentiu Radulescu, który przyglądał się akcji ratunkowej.