Pościg za podejrzewanym żołnierzem. Padły strzały
W Elblągu doszło do dramatycznego pościgu za żołnierzem podejrzewanym o kradzież paliwa z jednostki wojskowej. "Stwarzał realne zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób" - podkreśla Żandarmeria Wojskowa. Zatrzymanie nastąpiło po przestrzeleniu opon w aucie uciekiniera.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (6 października). Jak podaje ŻW, około godziny 16 żołnierze z Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu, działając na podstawie postanowienia prokuratora, usiłowali zatrzymać na terenie miasta żołnierza podejrzewanego o kradzież mienia na szkodę jednostki wojskowej. Według ustaleń RMF24, chodziło o kradzież paliwa.
Pościg za podejrzewanym żołnierzem. Padły strzały
Mężczyzna nie zatrzymał się na dawane mu sygnały i próbował uciec prywatnym samochodem.
"Niezwłocznie rozpoczęto pościg, w tracie którego, na ul. Obrońców Pokoju w Elblągu, podejrzewany usiłował potrącić jednego z żandarmów. W tym momencie żołnierze Żandarmerii Wojskowej oddali strzały ostrzegawcze, a wobec braku reakcji kierującego, który swoim zachowaniem stwarzał realne zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób, przestrzelili opony w jego pojeździe i dokonali jego zatrzymania" - podano w oficjalnym komunikacie.
Warszawscy pseudokibice zatrzymani. Rozprowadzili 2,5 tony narkotyków
Jak podaje RMF FM, jeden z pocisków rykoszetem wedle doniesień medialnych trafił w zderzak zaparkowanego auta, ale na szczęście nikt nie ucierpiał.
W wyniku całego zajścia nikt nie odniósł obrażeń - podkreśla wojsko.
Czynności w sprawie prowadzone są przez żandarmerię pod nadzorem śledczych z wydziału ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Źródło: ŻW, RMF FM, WP