ŚwiatNacjonaliści winni zamachu na Czubajsa?

Nacjonaliści winni zamachu na Czubajsa?

Za próbą zamachu na byłego wicepremiera Rosji, a obecnie prezesa koncernu energetycznego RAO JES Rossii Anatolija
Czubajsa może stać podziemna organizacja wojskowa o orientacji
nacjonalistycznej - twierdzą źródła zbliżone do śledztwa, na które
powołują się rosyjskie media.

Według dziennika "Komsomolskaja Prawda", dwaj oficerowie wojsk powietrzno-desantowych Aleksandr Najdienow i Robert Jaszin, zatrzymani w miniony czwartek pod zarzutem udziału w zamachu, należą do dobrze zakonspirowanej organizacji "Tropa" (Ścieżka), założonej przez radykalnie myślących oficerów w stanie spoczynku, odrzucających kapitalizm i zwalczających jego orędowników.

Dziennik podał, że obaj służyli w 45. pułku Wojsk Powietrznodesantowych. Jednostkę tę, utworzoną w roku 1994, wykorzystywano do gaszenia konfliktów na obszarze b. ZSRR. Była szkolona według wzorów, obowiązujących w siłach specjalnych GRU (wywiadu wojskowego).

Do zamachu na Czubajsa doszło 17 marca w miejscowości Żaworonki, ok. 40 km od Moskwy. Sprawcy ostrzelali samochód "cara rosyjskiej energetyki". Wcześniej zdetonowali ukrytą przy drodze bombę o sile kilograma trotylu. Czubajs wyszedł z zamachu bez szwanku. Nie ucierpiał również nikt z jego ochrony.

Już po kilkunastu godzinach rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB)
zatrzymała pierwszego podejrzanego - byłego pułkownika specnazu GRU Władimira Kwaczkowa.

Adwokat Czubajsa - Anatolij Kuczeriena, powiedział w sobotę agencji Interfax, że z materiałów śledztwa wynika, iż zamach mogła zorganizować zmilitaryzowana struktura, stosująca w swojej działalności metody terrorystyczne. Mamy do czynienia z dobrze przygotowaną strukturą, w której role są precyzyjnie podzielone. Należą do niej byli wojskowi, nieźle orientujący się w kwestiach narodowościowych - dodał. Jego zdaniem grupa ta miała konkretny cel - zgładzenie szefa RAO JES jako jednego z wybitnych rosyjskich reformatorów.

Z kolei dziennik "Kommiersant" podał, że w związku z zamachem poszukiwany jest Iwan Mironow, 25-letni syn ministra prasy z lat 1993-94 Siergieja Mironowa. Mironow-junior był do niedawna doradcą deputowanej do Dumy Państwowej Rosji (izby niższej parlamentu) z ramienia nacjonalistycznej Rodiny (Ojczyzny) Jeleny Muchinej. Wcześniej, w roku 2003, sam bez powodzenia kandydował z list tej partii do Dumy.

Natomiast Mironow-senior, były lider Partii Narodowo- Mocarstwowej, jest od października 2004 roku ścigany listem gończym za "wzniecanie waśni narodowościowych", bo tak prokuratura oceniła antysemickie fragmenty jego książki "Pierwszy front syberyjski".

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
mediawojskozamach
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)