Na statku ciekawiej niż w domu starców
Ze swoim mężem pani Muller odbyła pięć długich podróży. Kiedy dwa lata temu pan Muller zmarł, energiczna staruszka postanowiła zamieszkać na statku. Jak tłumaczy, kosztuje to niewiele więcej niż pobyt w domu starców, gdzie widoki nie są aż tak spektakularne.
Pani Muller podoba się, że na statku nie musi robić zakupów, prowadzić samochodu, a także opłacać rachunków za gaz i prąd. Jej jedynym problemem jest utrzymanie odpowiedniej diety, ponieważ jedzenie na statku niezwykle jej smakuje.
Staruszka spędza czas grając w brydża, tańcząc lub siedząc przy basenie. Z rodziną kontaktuje się za pomocą poczty elektronicznej, a jej dwaj synowie na zmianę spędzają z nią święta Bożego Narodzenia.
Pani Miller przyznaje, że zamierza pobić rekord innej staruszki - Claire MacBeth, która mieszkała na statku 14 lat. (jask)