Na Słowację na narty i... do krematorium
Ceny na Słowacji nadal są niższe niż w
Polsce i dlatego Polacy jadą tam nie tylko na narty, czy
po alkohol, ale także, by... skorzystać z krematorium - informują
słowackie media.
18.02.2003 15:28
Nowe krematorium w Żylinie (północna Słowacja) prawdopodobnie dostanie przydomek "polskie", bowiem z jego usług korzysta coraz więcej polskich zakładów pogrzebowych.
"Kremacja u nas kosztuje 2 200 koron (ponad 200 zł), w Polsce trzy razy więcej. Zainteresowanie naszymi usługami zgłosiło większość polskich zakładów pogrzebowych, mających siedzibę do 100 km od granicy słowacko-polskiej" - powiedział dziennikowi "Pravda" właściciel krematorium, Vincent Francl.
Krematorium w Żylinie może każdego dnia spopielić 15-20 ciał. Przed otwarciem krematorium w Żylinie zmarłych z północnej Słowacji wożono do miejscowości Kremniczki koło Bańskiej Bystrzycy, oddalonej np. od Żyliny o 100 km. "I pewno tak zostanie; już Polacy nas przekonają, głównie finansowo, że mają pierwszeństwo" - powiedział proszący o anonimowość pracownik krematorium.
Przewóz ciał przez granicę państwową nadzorują celnicy. "Nie przewidujemy żadnych komplikacji" - uważa rzeczniczka Głównego Urzędu Celnego w Bratysławie, Sylvia Balazsikova. Jak wyjaśniła, tożsamość zmarłych jest kontrolowana na podstawie specjalnego dokumentu. (jask)