Na procesie Saddama ostatni dzień zeznań świadków
Kolejni, zapewne już ostatni
świadkowie obrony występowali na procesie byłego
prezydenta Saddama Husajna i jego siedmiu pomocników, oskarżonych
o zgładzenie 148 szyitów z Dudżailu w odwecie za zamach na
dyktatora w tej miejscowości w roku 1982.
13.06.2006 | aktual.: 13.06.2006 11:50
Sędzia Rauf Rahman zakomunikował, że jest to ostatni dzień zeznań świadków obrony. Może to znaczyć, że chce szybko zakończyć postępowanie, mimo skarg adwokatów, iż dostali za mało czasu na obronę oskarżonych.
Rahman wezwał obrońców, by zaniechali, jak to określił, "przemówień politycznych". Jest to ostatnie posiedzenie, na którym sąd wysłucha zeznań świadków obrony- powiedział. - Nie chcemy przemów. Zatem wybierajcie - przemowy albo słuchanie świadków.
Jeśli Rahman, który przewodniczy pięcioosobowemu składowi sędziowskiemu, nie zmieni zdania, ciągnący się od października proces może wkrótce dobiec końca. Po zeznaniach świadków obrony przyjdzie kolej na końcowe wystąpienia stron, po czym sąd ogłosi przerwę, aby uzgodnić wyrok.
Jeśli uzna winę oskarżonych, może skazać ich na śmierć przez powieszenie.
Napięcie na procesie rosło podczas ostatnich kilku rozpraw, gdy stanowczy sędzia Rahman udaremnił starania obrony o podważenie aktu oskarżenia.
W zeszłym miesiącu trzej świadkowie zeznali, że część spośród 148 szyitów - ofiar represji, żyje i mieszka w Dudżailu.
Obrona argumentowała, że jeśli te twierdzenia są prawdziwe, to wersja zdarzeń w Dudżailu przedstawiona przez prokuratorów jest nieścisła, wobec czego trzeba jeszcze raz zbadać materiały oskarżenia.
Rauf Rahman kazał jednak aresztować trzech świadków obrony za krzywoprzysięstwo, razem z czwartym, który oświadczył, że główny oskarżyciel próbował go przekupić i nakłonić do zeznawania przeciwko Saddamowi.
Na rozprawie poniedziałkowej odczytano nowe zeznania tych świadków. Tym razem przyznali się do krzywoprzysięstwa; tłumaczyli, że zostali zastraszeni przez zwolenników Saddama albo że obrona obiecała nagrodzić zeznania korzystne dla oskarżonych.
Obrońcy replikowali, że świadkowie złożyli te zeznania pod przymusem. Dwaj świadkowie, których sąd zwolnił i którzy już wyjechali za granicę, powiedzieli agencji Associated Press, że w areszcie biciem zmuszono ich do podpisania zeznań.
W poniedziałek Rahman kazał usunąć z sali przyrodniego brata Saddama, byłego szefa saddamowskiej służby bezpieczeństwa Barzana Ibrahima at-Tikriti, który krzyczał, że sędzia "terroryzuje" obronę. We wtorek Rahman nie pozwolił Barzanowi pojawić się na rozprawie, karząc go w ten sposób za "uporczywe naruszanie poleceń sądu".