Na premierę "Smoleńska" prezydent musiał wybrać się sam. Pierwsza dama wolała zobaczyć w tym czasie film Woody'ego Allena
W poniedziałek miała miejsce premiera długo wyczekiwanego filmu "Smoleńsk". I choć wybrali się na nią niemal wszyscy najważniejsi politycy w naszym kraju, prezydent Andrzej Duda musiał pojawić się tego dnia w Teatrze Wielkim sam. Agata Duda wraz z córką wybrała się bowiem w tym samym czasie do kina na "Śmietankę towarzyską" czyli nowe dzieło Woody'ego Allena.
07.09.2016 | aktual.: 07.09.2016 17:12
Jak donosi polityka.pl, jedna z dziennikarek portalu spotkała w kinie, na seansie nowego filmu Woody'ego Allena, Agatę Dudę wraz z córką. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w tym samym czasie, w Teatrze Wielkim, odbywała się głośna premiera filmu "Smoleńsk", na której pojawił się choćby sam prezydent Andrzej Duda.
Jak podkreśla tygodnik: "Wyglądały dość odświętnie, ubrane w wyjściowe, czarne garnitury. Na seansie zajadały nachosy i popijały napój. (...) Wszystko wyglądało jak typowy babski wieczór matki z córką."
Tym samym rozwiązała się zagadka, nad którą głowili się w poniedziałek dziennikarze, zastanawiając się dlaczego pierwszej damy nie ma na premierze "Smoleńska" wraz z prezydentem.