Na Jasnej Górze o demonologii
Demonologii, czyli nauce o złym duchu -
kim on jest, jak działa i o otwieraniu się ludzi na jego
działanie, poświęcone było trwające od poniedziałku na Jasnej
Górze międzynarodowe spotkanie egzorcystów z udziałem 130 księży i
ponad 140 osób świeckich z 27 krajów świata.
14.07.2005 21:52
Europejska Konferencja Posługi Uwolnienia - tak oficjalnie nazywa się to spotkanie - po raz pierwszy odbyła się w Polsce, na Jasnej Górze - poinformował w specjalnym komunikacie mianowany przez Konferencję Episkopatu Polski koordynator egzorcystów w Polsce, ks. Marian Piątkowski. Zwykle konferencje egzorcystów z całej Europy odbywają się co roku na przemian w Niemczech i we Włoszech - powiedział ks. Piątkowski.
Jeden z wykładów dotyczył np. tematu uwolnienia od złego ducha i uzdrowienia wewnętrznego. Egzorcysta z Modeny ks. Gabriele Nanni mówił, jak modlą się o uwolnienie egzorcyści: kapłani i świeccy w tradycji Kościoła, jak to było dawniej i jak jest dzisiaj.
Podczas mszy w czwartek odprawionej dla uczestników konferencji bp Antoni Długosz z Częstochowy wyraził radość ze spotkania "ze wspólnotą kapłanów i ich pomocników, którzy niosą nadzieję ludziom doświadczonym tragedią uzależnienia od szatana". Posługa egzorcystatu została w Kościele odnowiona dopiero niedawno - wyjaśnił ks. Piątkowski. Właściwie nie mamy wielu doświadczeń, i dlatego potrzebne są tego rodzaju konferencje.
Poinformował, że obecnie prawie wszystkie diecezje w Polsce mają już wyznaczonych egzorcystów, niektóre po kilku. Jeśli ludzie szukają egzorcysty, a nie wiedzą jak go znaleźć, niech zwrócą się do swojej kurii diecezjalnej, tam otrzymają informację, jak można się z egzorcystą spotkać - dodał.
Zdaniem ks. Piątkowskiego liczba egzorcystów w Polsce na pewno nie jest wystarczająca. My mamy pracy bardzo wiele. Często ludzie muszą czekać na spotkanie z nami tydzień, dwa tygodnie, czasami miesiąc. Powinno być więcej egzorcystów, każda większa parafia powinna mieć swojego egzorcystę uprawnionego przez biskupa, żeby móc zaspokoić potrzeby - powiedział.
Ci, którzy do nas przychodzą, to są ludzie cierpiący - powiedział ks. Piątkowski. Kiedy zostałem egzorcystą, otwarł się przede mną wielki świat ludzkiego cierpienia. Ogromny świat, o którym wcześniej nie miałem pojęcia. Jest bardzo wiele ludzi udręczonych. My nic innego nie czynimy, tylko modlimy się do Pana Boga, bądź w imię Jezusa Chrystusa rozkazujemy złym duchom aby sobie poszły.
Ks. Piątkowski poinformował, że "zwykle egzorcyści starają się dobrać sobie zespół ludzi np. z Odnowy w Duchu Świętym, którzy znają praktykę modlitwy wstawienniczej. Egzorcyzm zawsze prowadzi kapłan, ale osoby świeckie czasami włączają się po cichu lub, jeśli kapłan poprosi, odmawiają wspólną modlitwę. Czasami w wypadkach rzeczywistego opętania potrzebni są ludzie, którzy przytrzymają takiego człowieka, którym zły duch miota".
Ks. Piątkowski zdecydowanie sprzeciwił się działaniu tzw. świeckich egzorcystów. To trzeba bardzo mocno podkreślić, żeby ludzie nie chodzili do świeckich egzorcystów, bo oni nie mają żadnego upoważnienia ze strony Kościoła. To jest forma oszustwa, oni zarabiają na biedzie i na naiwności ludzkiej. To jest ta dziedzina magii, która często przybiera różne nazwy, np. bioterapii. Ludzie ponoszą nie tylko szkody finansowe, ale także szkody na duszy i ciele - wyjaśnił.
Ks. Marian Piątkowski jest egzorcystą od 8 lat. Jak sam powiedział "przypadków rzeczywistego opętania jest bardzo niewiele, to jest mniej więcej 2% Reszta to są ludzie bądź zniewoleni przez złego ducha w różnych dziedzinach swego życia, psychicznie czy czasem nawet fizycznie, bądź ludzie cierpiący, często chorzy, bezradni, którzy przychodzą do nas po poradę".