Na infolinie ws. corhydronu zadzwoniło ponad 450 osób
Na specjalną infolinię resortu zdrowia w sprawie corhydronu zadzwoniło ponad 200 osób. Natomiast na infolinię uruchomioną przez Jelfę w czwartek zadzwoniło ponad 250 osób. Zainteresowane osoby pytają głównie o możliwość oddania leku i zwrot pieniędzy.
09.11.2006 19:30
Jeleniogórska Jelfa potwierdziła, że popełniła błąd, w wyniku którego w partii leku corhydron znalazł się inny środek mogący zagrozić zdrowiu; chodzi o corhydron z serii 010705. Ministerstwo Zdrowia zaapelowało do pacjentów o zwrot medykamentu do aptek.
Irena Piwowarek, która odbiera telefony infolinii resortu zdrowia (nr tel. 0800-190-500) mówi, że dzwoniący m.in. upewniają się, czy jeżeli zażywali w ostatnim czasie corhydron, który okazałby się zamienionym lekiem, to skutki uboczne nie pojawią się kilka dni lub tygodni później.
Także Jelfa uruchomiła specjalną bezpłatną całodobową infolinię pod numerem telefonu 0 800 000 889, gdzie można uzyskać informacje na temat zwrotu lub zamiany preparatu.
Specjalistka ds. badań klinicznych Jelfy Marzena Mąka, poinformowała, że między godziną 13 a 18.30 na infolinię zadzwoniło ok. 250 telefonów. Dzwoniły osoby, które pytały głównie o to, czy corhydron w różnych postaciach i dawkach będzie przyjmowany w aptekach i czy otrzymają zwrot pieniędzy - poinformowała.
Pracownicy kilkunastu stołecznych aptek mówiż, że jak dotąd nie było zwrotów corhydronu, ale indywidualni pacjenci kupowali ten lek bardzo rzadko. Jeżeli to jest corhydron 250, o którym się mówi, to dotyczy przede wszystkim szpitali - powiedział kierownik jednej z warszawskich aptek. Dodał, że lek jest sprzedawany przede wszystkim w aptekach przyszpitalnych i ambulatoriach przy klinikach.
Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował Naczelną Izbę Aptekarską, by poleciła aptekom sprawdzanie, ile corhydronu zostało sprzedane i - w miarę możliwości - komu.