Na Grenlandii spadł deszcz. "To pierwszy znany przypadek"
Tegoroczne lato przyniosło nam szereg różnych wydarzeń związanych pogodą i klimatem. Od sierpniowej powodzi w Niemczech i Belgii, po gigantyczne pożary w Turcji, Grecji, Włoszech, Chorwacji i USA. Do ich grona można też zaliczyć to, co stało się w połowie sierpnia na skutej lodem i zasypanej śniegiem Grenlandii.
"Na Grenlandii w połowie sierpnia rozpadał się deszcz. To pierwszy znany przypadek opadów deszczu na grenlandzkim lodowcu" – poinformowała stacjonująca na Grenlandii amerykańska stacja National Snow and Ice Data Center (NSIDC).
Jest to wynik serii upałów, które nawiedziły w sierpniu północną półkulę naszego globu i częściowo przetoczyły się też przez Grenlandię. W efekcie, na szczycie grenlandzkiego lodowca wystąpił kilkugodzinny opad deszczu.
Deszcz na Grenlandii. Eksperci łączą go ze zmianami klimatycznymi
Jak przekazała stacja badawcza należąca do NSIDC, opad deszczu wystąpił w miejscu, w którym z uwagi na panujący silny mróz, teoretycznie nie powinno do niego w ogóle dojść. Zjawisko te zostało zarejestrowane 14 sierpnia tego roku. "Dodatnia temperatura powietrza utrzymywała się w tym miejscu ok. dziewięć godzin" – podało w komunikacie NSIDC.
"Nie było, jak dotąd, żadnych doniesień o opadach deszczu w tym miejscu, które znajduje się na wysokości 3216 m" – podaje dalej w raporcie. Stacja przekazała też, że w dniu opadu badacze odnotowali siedmiokrotnie większy ubytek lodu niż zazwyczaj. Warto przy tym dodać, że pokrywa lodowa Grenlandii po całkowitym roztopnieniu mogłaby podnieść poziom mórz aż o sześć metrów.
Eksperci uważają, że ciężko jest wykluczyć powiązanie sierpniowego opadu deszczu na Grenlandii ze zmianami klimatycznymi.
Źródło: PAP
ZOBACZ TEŻ: Szefowa "Wiadomości" Danuta Holecka wyróżniona. Gorzki komentarz Katarzyny Lubnauer