Na Bliskim Wschodzie wciąż niespokojnie
Wojsko izraelskie kontynuowało w poniedziałek operacje militarne w mieście Kalkilja i w rejonie Nablusu na Zachodnim Brzegu Jordanu.
03.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Autonomia Palestyńska zwróciła się z wnioskiem o pilne zwołanie posiedzenia Ligi Arabskiej, aby omówić - jak to ujęto - katastrofalną sytuację na terytoriach okupowanych przez Izrael.
Izraelskie czołgi i oddziały piechoty zmotoryzowanej opanowały Kalkilję przy wsparciu helikopterów. Źródła palestyńskie podały, że wojsko zburzyło dwa domy należące do Ruchu Islamskiego i aresztowało kilkudziesięciu mieszkańców miasta. W Kalkilji obowiązuje godzina policyjna, a miasto pozostaje otoczone przez wojsko izraelskie.
Kolejny dzień armia izraelska prowadziła też operację militarną w Nablusie i okolicznych obozach dla uchodźców. Palestyńczycy twierdzą, że w Nablusie rannych zostało ośmioro mieszkańców. Wszyscy mężczyźni w wieku od 15 do 50 lat są zatrzymywani i przesłuchiwani.
Radio izraelskie poinformowało o 120 aresztowanych Palestyńczykach, natomiast agencja Głos Palestyny podaje, że zatrzymanych zostało ponad tysiąc osób, z których tylko część została zwolniona zaraz po przesłuchaniu.
W Nablusie żołnierze izraelscy znaleźli również dwie wytwórnie ładunków wybuchowych, które zniszczyli. Do incydentów zbrojnych doszło także w Strefie Gazy i Ramallah. (an)