Na bazarach powariowali. Tak drogo nie było od lat
100 zł za 1 kg kurek, a 80 zł za prawdziwki - to najnowsze ceny grzybów w Polsce. Grzybiarze tłumaczą się, że sezon jest nieudany, więc musi być drogo. - O grzybach na Wigilię będę myśleć jesienią - słyszymy na lokalnym targu.
Tegoroczny sezon grzybowy rozpoczął się naprawdę wcześnie. Pierwsze dorodne prawdziwki można było znaleźć w lesie już w maju. Pod koniec lipca sezon na grzybobranie rozkręcił się na dobre. W niektórych regionach Polski grzybiarze mają pełne ręce roboty. W większości kraju grzybów jest jednak wyjątkowo mało, co przekłada się na ceny.
Na Podkarpaciu najwięcej jest kurek. Na targu w Krośnie cena za 1kg tych grzybów wynosi 50-60 zł. Jednak już na bazarach w Warszawie ceny kurek sięgają od 75 do nawet 100 zł za kg.
Za prawdziwki na targach na Podkarpaciu trzeba zapłacić od 40-60 zł za kg. W Polsce centralnej nawet 80 kg. Z kolei 1kg suszonych grzybów kosztuje 400-500 zł. Ofert sprzedaży świeżych grzybów na portalach i w mediach społecznościowych wciąż nie jest wiele, jednak prawdziwy sezon rozpocznie się dopiero w połowie sierpnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla porównania, w ubiegłym roku o tej porze kilogram kurek kosztował 30-35 zł, a prawdziwków - 40-45 zł. Niezmienne są ceny grzybów suszonych. Te każdego roku mieszczą się w przedziale od 300-400 zł za kilogram.
Grzybiarze: Wysyp dopiero po kolejnej pełni księżyca
- Spodziewamy się wysypu po następnej pełni. Teraz trochę popadało, potem zapowiadają upały, więc będzie wysyp. Wtedy pewnie zejdziemy z cen, teraz to pierwsze tegoroczne, stąd nie sądzę, że te ceny się nam utrzymają - mówi nam pan Kazimierz, którego spotykamy na targu w Krośnie.
Okoliczni mieszkańcy jeszcze niechętnie kupują grzyby. - Teraz to przede wszystkim przetwory, ogórki, pomidory, a o grzybach na wigilię będę myśleć jesienią - mówi nam jedna z Krośnianek. Sprzedawcy potwierdzają, że zainteresowanie jest średnie.
- Jak się już ktoś skusi, to na małą ilość. Kupują kurki na jajeczniczkę, na smaka, a nie na słoiki - żalą się grzybiarze. Jak podkreślają, jeśli nie poprawią się warunki w lesie, to ceny znów poszybują w górę.
Radar grzybowy. "Wysyp jeszcze się rozwija"
Na stronach zrzeszających grzybiarzy w mediach społecznościowych czytamy, że obecnie najlepsze warunki panują w województwie świętokrzyskim. W lasach nie brakuje tam borowików szlachetnych, ceglastoporych i podgrzybków.
- Wysyp się jeszcze rozwija. Jest on nieregularny na terenie kraju i nawet nierówny w ramach jednego kompleksu leśnego. To wynika ze specyfiki rozkładu opadów burzowych, w przeciwieństwie do dominujących jesienią frontalnych wielkoskalowych opadów - tłumaczy synoptyk grzybowy Marek Snowarski ze strony grzyby.pl. Rozwój sytuacji można śledzić na specjalnym radarze grzybowym.
Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski