Myśleli, że wygrali 14 mln zł w Lotto. Kupon okazał się fałszywy
49-latka znalazła na ławce gazetę i wzięła ją do domu. Kiedy jej 21-letnia córka zaczęła kartkować strony, odkryła w nim kupon Lotto. Zaciekawiony syn postanowił go sprawdzić. Okazało się, że to zwycięski kupon na 14 mln złotych. Radość skończyła się jednak wraz z udaniem się do kolektury.
19.05.2015 | aktual.: 22.05.2015 16:44
Uradowana rodzina zgłosiła się do siedziby Totalizatora Sportowego w Katowicach. Pracująca tam kobieta wsadziła zwycięski kupon do maszyny i ku ogólnemu zaskoczeniu stwierdziła, że nie ma żadnej wygranej.
Ekspedientka poradziła, by kupon sprawdzić jeszcze w głównej siedzibie totalizatora.
Przez 48 godzin rodzina czuła się milionerami. Uradowani, zdążyli obdzwonić rodzinę i znajomych informując, że są bogaczami. Dopiero w poniedziałek 49-latka z dziećmi udała się na ul. Ligocką do głównej siedziby Lotto. Tam okazało się, że kupon jest fałszywy.
Lotto: kuponu nie da się podrobić
Takiego przypadku jeszcze nie było - twierdzą przedstawiciele Lotto. - Nasze kupony są bardzo dobrze zabezpieczone. Nie da się ich skutecznie podrobić. Zarejestrowany jest każdy ruch kuponu. Wiemy m.in. gdzie został wydany i o której godzinie. Systemy, które dla nas pracują należą do najnowocześniejszych na świecie - podkreśla Jarosław Tomaszewski z biura prasowego Totalizatora Sportowego w TVN24. - Nie mogę powiedzieć, jak dokładnie przebiegają etapy weryfikacji, bo większość z tych procedur jest poufna. Zdradzę jedynie, że składa się ona z kilku etapów - dodaje.
Sprawą zajęła się policja. Wciąż nie wiadomo, kto i dlaczego podrobił kupon.
Za tego typu przestępstwo grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.