"Musiała wypić ok. 3 litry wódki". 15-latka leżała na pomoście
15-latka mogła umrzeć. Nieprzytomna leżała na pomoście. Potem jej stan się jeszcze pogorszył. Okazało się, że miała we krwi 4,8 promila alkoholu. Toksykolog załamuje ręce.
Wszystko wydarzyło się w ostatni poniedziałek w Ostrowie Wielkopolskim. Grupa 15-latków wybrała się w popularne miejsce wypoczynku okolicznych mieszkańców - nad zalew Piaski - Szczygliczka.
Po drodze jednak weszli do sklepu po alkohol. Jak przekazała "Gazecie Wyborczej" mł. asp. Ewa Golińska-Juracz z policji w Ostrowie Wielkopolskim, wśród nastolatków była 15-letnia Kinga. Dziewczyna kupiła w sklepie wódkę. Policja jednak nie zdradza, ile butelek.
Około godziny 20 policja dostała informację, że na pomoście leży nieprzytomna kobieta. Okazało się, że to 15-letnia Kinga. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które przetransportowało nastolatkę do szpitala.
"Musiała wypić ok. 3 litry wódki"
Jest stan się pogorszył, dziewczyna nie oddychała samodzielnie. Adam Stangret, szef SOR-u uważa, że pomoc przyszła w ostatniej chwili.
Eryk Matuszkiewicz, toksykolog ze szpitala im. Raszei w Poznaniu analizuje w rozmowie z gazetą: "Średnio przyjmuje się, że po pół litra wódki mamy od 1 do 1,5 promila. Czysto teoretycznie dziecko, bo dla mnie to dziecko, musiało wypić ok. 3 litry wódki".