W koncelebrowanej mszy, której przewodniczył metropolita górnośląski arcybiskup Damian Zimoń, obok rodzin i przyjaciół górników, którzy zginęli podczas niedawnej katastrofy, uczestniczyli także udział przedstawiciele rządu i władz wojewódzkich.
Przed ołtarzem kościoła ratownicy ustawili w kształcie krzyża zapalone lampki górnicze upamiętniające zmarłych górników. Hołd ofiarom katastrofy oddały dziesiątki pocztów sztandarowych z wielu kopalń.
W minionym tygodniu na Śląsku i w województwie lubuskim odbyły się pogrzeby górników.
Katastrofa w kopalni "Jas-Mos" w Jastrzębiu, która wydarzyła się 6 lutego, była największą w polskim górnictwie od 15 lat. Podczas prac strzałowych w chodniku na głębokości około 700 metrów pod ziemią doszło do eksplozji. W strefie zagrożenia znajdowało się 47 górników. Gdy ratownicy, podczas natychmiast podjętej akcji, dotarli do przodka okazało się, że 10 górników nie żyje. Dwóch rannych przewieziono do szpitali w Jastrzębiu i Piekarach Śląskich.
Przyczyny wybuchu badają dwie niezależne komisje. Coraz częściej mówi się, że spowodował go pył węglowy. (an, mag)
