Msza z okazji 60. rocznicy Powstania Warszawskiego
Nasza zaduma nad 1 sierpnia 1944 r. jest wyrazem pamięci, wdzięczności i podziwu - powiedział proboszcz żoliborskiej parafii św. Stanisława Kostki ks. prałat Zygmunt Malacki podczas mszy odprawionej w tym kościele z okazji 60. rocznicy Powstania Warszawskiego.
29.07.2004 | aktual.: 29.07.2004 20:47
Naród, który zapomina o swojej historii, powoli przestaje istnieć, bo człowiek, który nie pamięta dobra uczynionego przez drugiego, zatraca swoje człowieczeństwo - dodał w homilii.
Powiedział, że historia to nauczyciela życia. Historia to nie tylko wydarzenia, które zapisaliśmy czy zapisujemy pod konkretnymi datami, ale są to lekcje. Czy potrafiliśmy wyciągnąć odpowiednie wnioski z historii, jakże bolesnej i trudnej? Czy potrafimy dziś - jedni zapatrzeni na Zachód, innym trudno się ciągle rozstać z tym, co było związane ze Wschodem? - pytał ks. Malacki.
W jego ocenie, przez ponad 60 dni 1944 roku istniała Polska - zaczęła się tu na Żoliborzu, ulica po ulicy, dzielnica po dzielnicy. To była Polska - Polska, za którą zapłaciło młode pokolenie ogromne ofiary - podkreślił.
Zwracając się do żoliborskiej młodzieży uczestniczącej w mszy, zaapelował, aby przejęła dziedzictwo swoich poprzedników - młodych powstańców. Macie przejąć dziedzictwo, które stanowi naszą historię, które stanowi naszą tożsamość, które stanowi Polskę - dodał.
Po mszy jej uczestnicy złożyli wieńce i kwiaty pod pomnikiem powstańców, który znajduje się na dziedzińcu kościoła św. Stanisława Kostki - w pobliżu grobu ks. Jerzego Popiełuszki.
W uroczystości uczestniczyły m.in. władze samorządowe Żoliborza, kombatanci AK z batalionu "Żywiciel", z Szarych Szeregów, harcerze, młodzież szkół żoliborskich oraz wierni.