MSZ Rosji: nic nie uzasadnia tarczy w Polsce i Czechach
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Aleksandr Gruszko oświadczył w wywiadzie dla dziennika "Kommiersant", że nie ma żadnej palącej potrzeby rozmieszczenia takich systemów, nad którymi USA pracują wspólnie z Czechami i Polską.
04.10.2007 | aktual.: 04.10.2007 13:28
Gruszko powiedział, że nieistniejącym zagrożeniom rakietowym należy przeciwdziałać nie przez instalację systemów antyrakietowych, lecz realną ocenę tych zagrożeń. Według niego, zagrożenie rakietowe bez broni masowego rażenia jest zagrożeniem hipotetycznym.
Zdaniem rosyjskiego dyplomaty, kraje budzące podejrzenia Amerykanów jeszcze przez wiele lat, z przyczyn technologicznych, nie będą posiadać systemów dalekiego zasięgu, czyli rakiet strategicznych. Tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że stworzą broń masowego rażenia, którą rozmieszczą na tych systemach - oznajmił Gruszko.
Nie ma żadnej palącej potrzeby instalowania systemów, nad którymi USA pracują wspólnie z Czechami i Polską - podkreślił wiceminister.
Gruszko dodał, że Moskwa ma nadzieję, iż w wyniku poważnych konsultacji z Waszyngtonem i poważnych rozmów w ramach Rady Rosja-NATO podjęte zostaną decyzje, które pozwolą wyjść na polityczno-dyplomatyczne rozwiązanie problemu.
Dyplomata ostrzegł, że jeśli Amerykanie urzeczywistnią swoje plany, związane z tarczą antyrakietową, to nie zwiększy to bezpieczeństwa ani USA, ani Europy, ani Rosji.
Problemy te były tematem kolejnej rundy rosyjsko-amerykańskich konsultacji. Odbyły się one w Moskwie na szczeblu ekspertów. Szczegółów nie ujawniono.
Rosyjsko-amerykańskie rozmowy na temat tarczy antyrakietowej będą kontynuowane w przyszłym tygodniu. Najpierw - 9-10 października - w Moskwie spotkają się wiceszefowie dyplomacji Siergiej Kislak i John Rood.
Natomiat na 12 października - także w Moskwie - zaplanowano rozmowy rosyjskiego pierwszego wicepremiera Siergieja Iwanowa i ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa z sekretarz stanu USA Condoleezzą Rice i szefem Pentagonu Robertem Gatesem. Rice i Gates zostaną też przyjęci przez prezydenta Władimira Putina.
W ubiegły piątek - jak podał "Kommiersant", powołując się na źródła w ambasadzie Rosji w Waszyngtonie i Departamencie Stanu USA - rosyjscy wojskowi obserwowali w Stanach Zjednoczonych kolejny test amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Antyrakieta wystrzelona z podziemnego silosu w bazie wojsk lotniczych Vandenberg w Kalifornii zniszczyła pocisk balistyczny odpalony z wyspy Kodiak na Alasce. Próba ta była imitacją ataku z terytorium Korei Północnej.
W połowie września amerykańscy eksperci wojskowi wizytowali rosyjską stację radiolokacyjną w Gabali, w Azerbejdżanie. W czerwcu Putin zaproponował USA jej wspólną eksploatację w zamian za odstąpienie od planów ulokowania baz amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce i Czechach.
Jerzy Malczyk