MSWiA wysyła SMS-y do migrantów. "Wracaj do Mińska! Wracaj do domu!"
"Podejmując próby nielegalnego przekroczenia granicy, narażasz się na odpowiedzialność karną" - ostrzega MSWiA migrantów, którzy próbują przedostać się z Białorusi do Polski. W sumie SMS-a z taką treścią otrzymało już prawie 31 tys. osób.
We wtorek, 28 września, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wysłało SMS-y z ostrzeżeniem do kilkudziesięciu tysięcy osób, które przebywają w pobliżu granicy pomiędzy Polską a Białorusią.
"30941 użytkowników telefonów zagranicznych, znajdujących się w obszarze przygranicznym z Białorusią, otrzymało SMS-y ostrzegające migrantów przed nielegalnym przekroczeniem granicy" - napisał na Twitterze szef MSWiA Mariusz Kamiński.
Taką wiadomość powinien otrzymać każdy, kto znalazł się w zasięgu polskich BTS-ów, czyli stacji przekaźnikowych.
Zobacz także: Poseł PiS o stanie wyjątkowym. "Każdy, kto atakuje działania SG, gra ręka w rękę z Aleksandrem Łukaszenką"
MSWiA wysyła SMS-y do migrantów. Przed czym ostrzega?
Co Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji ma do przekazania migrantom?
"Podejmując próby nielegalnego przekroczenia granicy, narażasz się na odpowiedzialność karną. Jest to przestępstwo, za które w Polsce grozi więzienie" - ostrzega resort i informuje, że granica jest stale monitorowana.
"Nie próbuj niszczyć znajdujących się na granicy zasieków! Grozi za to kara. (…) Przekraczanie polskiej granicy nie pomoże ci się dostać do Niemiec. Pogarszające się warunki atmosferyczne są niebezpieczne dla twojego zdrowia i życia. Próby ukrywania się i nocowania pod gołym niebem mogą skończyć się dla ciebie tragicznie. Nie ryzykuj, wracaj do Mińska! Wracaj do domu! Chroń swoje życie i zdrowie!" - dodaje.
MSWiA przestrzega także przed zażywaniem tabletek lub innych środków, jakie przekazano migrantom na Białorusi. Mogą one być szkodliwe.
"Nie bierz udziału w organizowanych przez Białoruś próbach nielegalnego przekroczenia granicy. To karalne i niebezpieczne. Chroń swoje życie i zdrowie!" - podsumowuje resort Mariusza Kamińskiego.
Stan nadzwyczajny. Dziennikarze nie mogą relacjonować wydarzeń
Stan nadzwyczajny w części województw podlaskiego i lubelskiego obowiązuje od 2 września, obejmując 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni, a prezydent Andrzej Duda ma w najbliższym czasie zdecydować, czy zostanie przedłużony na kolejne 60.
Przypomnijmy, że granicę pomiędzy Białorusią i Polską próbują przekroczyć tysiące migrantów, którzy różnymi sposobami przyjechali lub zostali ściągnięci do kraju Aleksandra Łukaszenki, a teraz chcą dostać się do Europy.
Na obszarze objętym stanem nadzwyczajnym nie mogą pracować dziennikarze, więc jedyne informacje na temat tego, co dzieje się przy granicy, są podawane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.