"Można było tego uniknąć". Apel po tragedii, wskazuje na istotny przedmiot

Znaleziono ciała małżeństwa, które nad jeziorem Mikołajskim rzuciło się na pomoc swojej córce. - Absolutnie nie było konieczności opuszczenia pokładu do podjęcia tej osoby, która znajdowała się w kapoku w wodzie - mówi Wirtualnej Polsce Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.

"Można było tego uniknąć". Apel po tragedii, wskazuje na istotny przedmiot
"Można było tego uniknąć". Apel po tragedii, wskazuje na istotny przedmiot
Źródło zdjęć: © East News
Tomasz Waleński

Dwie osoby, których ciała odnaleziono w Jeziorze Mikołajskim, to poszukiwani od wtorku rodzice czteroletniej dziewczynki - poinformowała prokuratura. Do tragedii doszło, gdy rodzina płynęła motorówką. Dziecku, które miało na sobie kapok, nic się stało.

- Na miejscu był członek rodziny tych osób, po wydobyciu ciał potwierdził tożsamość obojga. To poszukiwane od wtorku małżeństwo, rodzice czteroletniej dziewczynki - przekazał w środę PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.

Ciała dwojga poszukiwanych zostały zlokalizowane w środę na dnie jeziora przy pomocy sonaru i wydobyte przez nurka ze specjalistycznej strażackiej grupy ratownictwa wodnego. Jak podała policja, odnaleziono je na głębokości ok. 11 metrów.

Do dramatu, który rozegrał się na Mazurach, w serwisie X odniósł się Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. "Niewyobrażalna tragedia, której po prostu można było uniknąć. Po pierwsze manewr MOB (man overboard - człowiek za burtą - przyp.red.) podstawą kursów na jachty motorowe. Tu albo łódź wypożyczona bez obowiązku posiadania patentu, albo absolutny brak umiejętności. Po drugie i najważniejsze kamizelki, kamizelki i jeszcze raz kamizelki. Na olimpiadzie we Francji są najlepsi żeglarze i uprawiający sporty wodne, każdy w kamizelce. Warto brać z nich przykład" - napisał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dramat na Mazurach. "Tak dokończyła się cała ta tragedia"

- Do wypadku doszło na łodzi z silnikiem o mocy 9,9 KM. Taką motorówkę można w Mikołajkach wypożyczona bez okazywania uprawnień. Tak, więc to jest moje przypuszczenie, że albo ten któryś z tych rodziców nie posiadał w ogóle uprawnień, albo jego umiejętności były bardzo słabe - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Kluska.

Dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa wskazuje przy tym przede wszystkim na panujące tego dnia na jeziorze warunki, który były "bardzo niekorzystne, jak na taką motorówkę". - Podróżowanie z tak małym silnikiem przy tak długiej fali na jeziorze Mikołajskim, samo w sobie stanowiło duże wyzwania - podkreśla.

Kluska przypomina przy tym, że bezwzględnie przed wypłynięciem należy sprawdzić prognozę pogody. Dzięki temu już zawczasu można uniknąć ewentualnych problemów na wodzie. - Podróżowanie z tak małym silnikiem przy tak długiej fali na jeziorze Mikołajskim, samo w sobie stanowiło duże wyzwania - podkreśla.

Kluska wskazuje także na błędy popełnione przy podejmowaniu dziecka z wody. - Tutaj absolutnie nie było konieczności opuszczenia pokładu do podjęcia tej osoby, która znajdowała się w kapoku w wodzie - to po pierwsze. Po drugie, wskoczenie do wody bez żadnych środków asekuracyjnych. Ze wstępnych informacji od MOPR wynika, że najpierw wyskoczył ojciec, który prawdopodobnie zaczął się topić, a następnie wyskoczyła matka - wskazuje.

- Tak dokończyła się cała ta tragedia - podkreśla Kluska. - Po prostu opuszczanie łodzi w takim przypadku, kiedy widzimy to dziecko, które wypadło za burtę i które płacze - a to jest symbol taki, że żyje, że oddycha - to jest to, co powinno uspokoić w tym momencie rodziców. A zadziałało to absurdalnie. No i stąd jest moja ta niewyobrażalna tragedia, że po pierwsze nie musieli wyskakiwać, a po drugie, jak już się zdecydowali, to powinni mieć ze sobą coś do pływania. To wielokrotnie powtarzam, jeżeli chcecie państwo, żebyśmy was uratowali, to dajcie nam szansę utrzymania się na powierzchni - dodaje.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pogotowieakcja ratunkowamazury
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (76)