"Może dojść do prowokacji". Błaszczak o Marszu Wolnych Polaków
Mariusz Błaszczak spotkał się z dziennikarzami godzinę przed organizowanym przez PiS Protestem Wolnych Polaków. - Protest będzie pokojowy, ale może dojść do prowokacji - powiedział były szef MON jeszcze przed rozpoczęciem manifestacji.
11.01.2024 | aktual.: 11.01.2024 17:13
Gorący dzień w polityce. Śledź RELACJĘ NA ŻYWO w Wirtualnej Polsce.
O godzinie 16.00 w czwartek rozpoczął się Protest Wolnych Polaków organizowany przez Prawo i Sprawiedliwość. To wyraz braku zgody na działania podejmowane przez rząd Donalda Tuska w mediach publicznych.
- Dziwią nas barierki przed Sejmem. Rozumiem, że to te uśmiechnięte, europejskie barierki, o których mówił Szymon Hołownia - powiedział Mariusz Błaszczak w rozmowie z mediami.
Były szef MON podkreślił, że protest będzie pokojowy. - Ale mamy pełną świadomość, że może dochodzić do prowokacji - podkreślił Błaszczak. Zaapelował do uczestników marszu, żeby nagrywali wszelkie przejawy niewłaściwych zachowań i prowokacji. - Tusk i Hołownia mogą chcieć zdyskredytować uczestników pokojowego protestu - podkreślił polityk PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Protest Wolnych Polaków
Uczestnicy organizowanej przez PiS manifestacji pod hasłem Protest Wolnych Polaków zgromadzili się przed budynkiem Sejmu. Mają ze sobą biało-czerwone flagi, część grafiki z hasłem "Solidarni z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem". Skandują hasła: "Bóg, Honor, Ojczyzna", "Wolne Media".
Demonstracja przechodzi ulicami: Wiejską, plac Trzech Krzyży, Nowy Świat, rondo de Gaulle'a, Świętokrzyską i skończyć przed siedzibę Telewizyjnej Agencji Informacyjnej na placu Powstańców Warszawy.