"Może dojść do prowokacji". Błaszczak o Marszu Wolnych Polaków
Mariusz Błaszczak spotkał się z dziennikarzami godzinę przed organizowanym przez PiS Protestem Wolnych Polaków. - Protest będzie pokojowy, ale może dojść do prowokacji - powiedział były szef MON jeszcze przed rozpoczęciem manifestacji.
Gorący dzień w polityce. Śledź RELACJĘ NA ŻYWO w Wirtualnej Polsce.
O godzinie 16.00 w czwartek rozpoczął się Protest Wolnych Polaków organizowany przez Prawo i Sprawiedliwość. To wyraz braku zgody na działania podejmowane przez rząd Donalda Tuska w mediach publicznych.
- Dziwią nas barierki przed Sejmem. Rozumiem, że to te uśmiechnięte, europejskie barierki, o których mówił Szymon Hołownia - powiedział Mariusz Błaszczak w rozmowie z mediami.
Były szef MON podkreślił, że protest będzie pokojowy. - Ale mamy pełną świadomość, że może dochodzić do prowokacji - podkreślił Błaszczak. Zaapelował do uczestników marszu, żeby nagrywali wszelkie przejawy niewłaściwych zachowań i prowokacji. - Tusk i Hołownia mogą chcieć zdyskredytować uczestników pokojowego protestu - podkreślił polityk PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Medium z USA o Polsce. Zapytali ludzi o Wąsika i Kamińskiego
Protest Wolnych Polaków
Uczestnicy organizowanej przez PiS manifestacji pod hasłem Protest Wolnych Polaków zgromadzili się przed budynkiem Sejmu. Mają ze sobą biało-czerwone flagi, część grafiki z hasłem "Solidarni z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem". Skandują hasła: "Bóg, Honor, Ojczyzna", "Wolne Media".
Demonstracja przechodzi ulicami: Wiejską, plac Trzech Krzyży, Nowy Świat, rondo de Gaulle'a, Świętokrzyską i skończyć przed siedzibę Telewizyjnej Agencji Informacyjnej na placu Powstańców Warszawy.