Z kolei na północnym zachodzie kraju, w miasteczku Tete, miejscowy szef służby zdrowia Fredrico Brito poinformował, że codziennie odkrywanych jest od 15 do 20 nowych przypadków tej groźnej choroby.
Lekarze tłumaczą wysoką zachorowalność silnymi deszczami i powodziami, które doprowadziły do szybkiego rozprzestrzeniania się zatrutej wody. Większość spośród 18 mln mieszkańców tej byłej portugalskiej kolonii nie ma dostępu do wody bieżącej i zmuszona jest czerpać ją z rzek i jezior.
Ministerstwo Zdrowia Mozambiku wezwało, aby każdą wodę przegotowywać, a przed przyrządzaniem jedzenia - myć ręce. 2 lata temu ponad tysiąc osób zmarło w Mozambiku w wyniku podobnej epidemii.(miz)