Motorniczy pokazał, co po kursie zastał w tramwaju. W sieci zawrzało

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie opublikowało zdjęcia, które zrobił motorniczy linii numer 10. W poście umieszczonym w mediach społecznościowych czytamy, że taki widok zastał po wyjściu z wagonu m.in. mamy z dzieckiem.

Motorniczy pokazał, co zastał w tramwaju
Motorniczy pokazał, co zastał w tramwaju
Źródło zdjęć: © MPK Kraków
Mateusz Dolak

01.11.2023 | aktual.: 01.11.2023 22:57

Fotografie pochodzą z piątku, ale MPK opublikowało je dopiero dzień przed 1 listopada.

"Poniższe zdjęcia zrobił nasz motorniczy po jednym z kursów na linii nr 10 w ubiegły piątek. Po wyjściu z wagonu, m.in. mamy z dzieckiem, zostało mnóstwo śmieci. Motorniczy sam wszystko posprzątał w przerwie między kursami i tramwaj mógł spokojnie przewozić kolejnych pasażerów" - czytamy w poście MPK.

Dalej pada pytanie: "Czy naprawdę tak trudno jest, wysiadając z tramwaju, zabrać ze sobą śmieci i wyrzucić do kosza?".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Post wywołał lawinę komentarzy. "Ciekawe... Zapewne nikt w tramwaju nie skomentował sytuacji ani nie zwrócił uwagi" - napisała Barbara.

"Przejrzeć monitoring i wlepić mandat"

"Cóż, chodzę czasem do lasu na grzyby, więc taki widok mnie w ogóle nie dziwi - pewnego rodzaju ludzie w lasach porzucają tony śmieci, to co dla takiego za problem rzucić je na podłogę autobusu?" - zastanawia się Magda.

Pojawiła się też sugestia, aby przejrzeć monitoring i dotrzeć do sprawcy/sprawczyni bałaganu, a następnie nałożyć mandat.

"W ramach kary ogarnięcie całego składu. Plus mandat" - proponuje Judyta.

Magdalena z kolei przekonuje, że warto przyjrzeć się kontekstowi. "Niekoniecznie ktoś wyrzucił. Mogło wypaść z wózka w tłumie. Wszystko da się zinterpretować... Mogło wypaść, reszta rozdeptała i tyle. Ważne, by to pokazywać i jak ktoś wysiada, niech sprawdzi, czy zostawił po sobie porządek" - czytamy w komentarzu.

Czytaj też:

Zobacz także
Komentarze (194)