Uznali swoją klęskę. "Głowy na biurku Putina"

Kreml stara się usunąć z Putina wszelką odpowiedzialność za klęskę i utratę niemal całego okupowanego obwodu charkowskiego - donoszą analitycy Instytutu Studiów nad Wojną. Moskwa przyznała się do porażki po raz pierwszy od początku inwazji na Ukrainę.

Moskwa przyznała się do porażki. Próbują wybielić Putina
Moskwa przyznała się do porażki. Próbują wybielić Putina
Źródło zdjęć: © Getty
Mateusz Czmiel

14.09.2022 | aktual.: 14.09.2022 09:35

Zdaniem ekspertów ISW, Kreml obecnie stara się zdjąć z Putina jakąkolwiek odpowiedzialność za klęskę, a za utratę niemal całego okupowanego obwodu charkowskiego zrzuca winę na niedoinformowanych doradców wojskowych z otoczenia Putina.

W Rosji wrze po porażce. Zignorowali sygnały

Urzędnicy Kremla i propagandyści mediów państwowych szeroko dyskutują o przyczynach rosyjskiej klęski w obwodzie charkowskim, co stanowi wyraźną zmianę w "stosunku do ich poprzedniego schematu informowania o przesadnych lub sfabrykowanych rosyjskich sukcesach z ograniczonymi szczegółami".

"Kreml nigdy nie przyznał, że Rosja została pokonana w okolicach Kijowa, a później na Wyspie Węży, traktując odwrót z Kijowa jako decyzję o nadaniu priorytetu "wyzwoleniu" Donbasu i wycofaniu się z Wysypy Węży jako 'gestu dobrej woli'" - pisze ISW.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony pierwotnie przedstawiło podobne wyjaśnienie rosyjskiej porażki w Charkowie, twierdząc, że siły rosyjskie wycofują wojska z obwodu charkowskiego w celu przegrupowania, ale ta fałszywa narracja spotkała się z szybką i głośną krytyką w Internecie.

Głowy urzędników "na biurku Putina"

Źródła kremlowskie pracują teraz, aby oczyścić Putina z wszelkiej odpowiedzialności za porażkę.

Jeden z członków kremlowskiej Rady Stosunków Międzyetnicznych, Bogdan Bezpalko, stwierdził nawet, że urzędnicy wojskowi, którzy nie zauważyli koncentracji ukraińskich wojsk i sprzętu i zlekceważyli kanały Telegramu ostrzegające o zbliżającej się ukraińskiej kontrofensywie w obwodzie charkowskim, powinni mieć głowy "na biurku Putina".

Zdaniem ISW, przyznanie się Kremla do porażki w Charkowie pokazuje, że Putin jest skłonny i potrafi rozpoznać, a nawet w pewnych okolicznościach "zaakceptować rosyjską porażkę i skupić się na odwróceniu winy od siebie".

O powadze sytuacji świadczy bunt rosyjskich radnych, którzy wezwali Dumę Państwową do uznania Putina za zdrajcę, co pozwoli na usunięcie go z fotelu prezydenta.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainiewładimir putinszojgu
Zobacz także