Policja ujawnia szczegóły zatrzymania Mieszka R.
Komenda Stołecznej Policji opublikowała komunikat, w którym przybliżyła szczegóły z zatrzymania Mieszka R., który dokonał brutalnego morderstwa na terenie kampusu Uniwersytetu Warszawskiego.
Co musisz wiedzieć?
- Co się wydarzyło? W środę na terenie Kampusu Uniwersytetu Warszawskiego doszło do brutalnego ataku. 22-letni student prawa zaatakował siekierą 53-letnią pracownicę uczelni, która zmarła na miejscu.
- O czym informuje policja? Funkcjonariusze przeszukali mieszkanie podejrzanego, a ponadto przesłuchali 20 świadków i zabezpieczyli nagrania z telefonów komórkowych i monitoringu.
- Jakie są zarzuty? Podejrzany usłyszał trzy zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa pracownika ochrony oraz znieważenia zwłok.
Komenda Stołecznej Policji opublikowała na swojej stronie komunikat, w którym poinformowała, że wczoraj 22-letni Mieszko R. usłyszał trzy zarzuty w Prokuraturze Rejonowej dla Warszawy Śródmieście Północ - zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, a także usiłowanie zabójstwa pracownika ochrony Straży Uniwersyteckiej oraz znieważenie zwłok pokrzywdzonej.
Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności za popełnione przestępstwa. Policja wskazała, że kontynuuje śledztwo, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Brutalne morderstwo na UW. Jak przebiegało zatrzymanie sprawcy?
Jak napisała policja w komunikacie, "bezpośrednio po uzyskaniu informacji o dokonanej zbrodni na miejscu już po 4 minutach pojawiły się pierwsi policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I", którzy zatrzymali 22-letniego napastnika. W akcji brał udział także funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa, który pomógł obezwładnić sprawcę. "Po wykonanych czynnościach mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań" - wskazano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabójstwo na kampusie UW. "Piszą, że był zwykłym chłopakiem"
Zabił kobietę na Uniwersytecie Warszawskim. Przesłuchano świadków
Po zatrzymaniu, sprawa została przekazana do stołecznego Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw. Policjanci przeszukali mieszkanie podejrzanego, przesłuchali 20 świadków oraz zabezpieczyli nagrania z monitoringu i telefonów komórkowych. Na miejscu zdarzenia pracowały dwa zespoły dochodzeniowo-śledcze, które przeprowadziły oględziny.
Funkcjonariusze policji zabezpieczyli narzędzie, którym napastnik zaatakował swoją ofiarę, zadając jej uderzenia i rany cięte. Dwa zespoły dochodzeniowo-śledcze, w tym dwóch prokuratorów oraz biegły lekarz medycyny sądowej, pracowały na miejscu zdarzenia do późnych godzin nocnych. Ich zadaniem było przeprowadzenie szczegółowych oględzin zarówno miejsca zdarzenia, jak i ciała poszkodowanej.
Nowe fakty ws. ataku na kampusie
Wirtualna Polska ustaliła, że 22-letni student przed atakiem na kampusie błąkał się po mieście i próbował zaatakować ekspedienta w sklepie. Jak wyznał śledczym, "coś" kazało mu zrezygnować z tego zamiaru i szukać innej ofiary. Policja bada motywy jego działań oraz okoliczności zdarzenia.
Jak dowiedziała się WP, na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego student spędził około kwadransa, zanim doszło do ataku. Studenci widzieli go i ostrzegali się nawzajem, ale nikt nie zadzwonił na policję. Pierwszy telefon ktoś wykonał dopiero po ataku. Wtedy było już za późno na pomoc. 53-letnia portierka zmarła w wyniku rozległych obrażeń zadanych siekierą.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji/WP