Morderca Pima Fortuyna wychodzi na wolność
Morderca populistycznego holenderskiego polityka Pima Fortuyna wychodzi na wolność. Działacz lewicowy Volkert Van der Graaf odsiedział dwanaście z osiemnastu lat, na które skazał go sąd. Specjalna komisja orzekła, że "kontrolowane" przedterminowe zwolnienie będzie dla zbrodniarza szansą na powrót do społeczeństwa.
Pim Fortuyn był wyróżniającą się, ale też kontrowersyjną postacią holenderskiej polityki. Najpierw był socjaldemokratą, członkiem Partii Pracy, później nie przyjęto go do holenderskiej partii komunistycznej. Wreszcie utworzył populistyczną Listę Pima Fortuyna, której był przewodniczącym.
Polityk był głosicielem haseł ksenofobicznych i antyimigracyjnych. Opowiadał się między innymi za zamknięciem granic dla przybyszów spoza Holandii.
W 2002 roku został zamordowany przez Volkerta Van der Graafa, działacza lewicowych organizacji ekologicznych. Sąd skazał zabójcę na 18 lat więzienia.
Teraz Van der Graaf wychodzi na wolność po odbyciu dwóch trzecich kary. Będzie jednak musiał się raz w tygodniu meldować na komisariacie. Objęty zostanie też dozorem elektronicznym i zakazem przebywania w Rotterdamie, gdzie Pim Fortuyn działał politycznie oraz w Hilversum, gdzie został zamordowany.