PolskaMorderca ochroniarza z poznańskiego klubu skazany na dożywocie

Morderca ochroniarza z poznańskiego klubu skazany na dożywocie

Zapadł wyrok w sprawie zabójstwa, do którego doszło 20 lat temu w poznańskim klubie nocnym El Chico. Aleksander S. został skazany na karę dożywocia za zastrzelenie jednego z ochroniarzy i usiłowanie zabicia kolejnego.

Morderca ochroniarza z poznańskiego klubu skazany na dożywocie
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski
Zenon Kubiak

27.10.2015 10:26

Latem 1995 r. do klubu nocnego El Chico, mieszczącego się przy ul. Umultowskiej w Poznaniu, przyjechało trzech mężczyzn mówiących po rosyjsku. W trakcie ich wizyty doszło do strzelaniny. Jeden z ochroniarzy klubu Dariusz K. zginął na miejscu, a drugi – Piotr J. – został ciężko ranny. Przeżył tylko dzięki temu, że szybko udało się go przewieźć do szpitala i zoperować.

Sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia i przez wiele lat nie udało się ustalić, kim byli. Na szczęście na miejscu strzelaniny udało się zabezpieczyć ich odciski palców. W 2006 r. w Niemczech tamtejsza policja zatrzymała mężczyznę, którego odciski palców zgadzały się z tymi zabezpieczonymi w klubie El Chico.

Okazało się, że to obywatel Tadżykistanu Aleksander S. Jego proces w poznańskim sądzie rozpoczął się dopiero przed rokiem. Oskarżony o zabójstwo jednego z ochroniarzy i usiłowanie zabójstwa drugiego, nie przyznał się do winy. Twierdził, że latem 1995 r. w ogóle nie było go w Polsce.

Jeszcze przed rozpoczęciem procesu, wyszło na jaw, że w policyjnym archiwum brakuje kluczowego dowodu w tej sprawie – karty z odciskami palców. Okazało się, że z archiwum zabrał je jeden z funkcjonariuszy CBŚP i zgubił, za co usłyszał wyrok w zawieszeniu. Sąd uznał jednak, że skan odcisków palców znajdujący się w międzynarodowej bazie danych AFIS to wystarczający dowód. Oskarżonego obciążyły także zeznania kierowcy, który wiózł sprawców z miejsca zbrodni. Mężczyzna zapamiętał, że jeden z nich miał ranę pod pachą. Na ciele Aleksandra S. widnieje blizna właśnie w tym miejscu.

W poniedziałek, 26 października Aleksander S. został uznany winnym i skazany na dożywocie za zabójstwo Dariusza T. oraz na 25 lat za usiłowanie zabójstwa Piotra J. Wyrok nie jest prawomocny.

Motywem zbrodni Aleksandra S. i jego towarzyszy miały być porachunki w świecie przestępczym. Ze śledztwa prokuratury wynika, że egzekucję w klubie El Chico mieli zlecić szefowie gangu ze Szczecina, których wielkopolska policja zatrzymała w grudniu 2014 r. To Marek M. i Marek D.

- Marek M. ps. „Oczko” kilkanaście lat temu uznawany był za szefa szczecińskiego świata przestępczego. Za kierowanie grupą szczecińską usłyszał wyrok 13 lat więzienia. Później został skazany na 25 lat więzienia za zlecenia zabójstwa obywatela Białorusi. Zakład karny opuścił jesienią 2012 roku – mówił tuż po ich zatrzymaniu Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.

Obaj mężczyźni przebywają w areszcie, ale już wkrótce mają stanąć przed sądem. Za pomocnictwo w zabójstwie grozi im kara dożywotniego więzienia.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Zobacz także
Komentarze (29)