Celne ataki dronów. Płoną bazy paliwowe w Rosji
Kolejne ataki ukraińskich dronów w Rosji. O piątkowego wieczoru płonie baza paliwowa w obwodzie kałuskim, graniczącym od północy z Moskwą. W nocy drony zaatakowały także bazę paliwową w obwodzie tulskim.
Gubernator obwodu kałuskiego, Władisław Szapsza, poinformował w piątek wieczorem na Telegramie, że w wyniku ataku ukraińskich dronów wybuchł pożar w zakładzie przemysłowym w mieście Ludinowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Blokada morska? Ekspert: Równoznaczna z wypowiedzeniem wojny Rosji
- Na miejscu pracuje grupa zadaniowa i ratownicy. Według wstępnych danych nie ma ofiar - dodał.
Kilka eksplozji, potem wybuchł pożar
Lokalne rosyjskie kanały na Telegramie informują jednak, że celem ataku był skład ropy w Ludinowie. Miejscowi mieszkańcy relacjonowali, że około godziny 22.00 (ok. 20 polskiego czasu - przyp. red.) usłyszeli kilka eksplozji, po których na terenie składu ropy wybuchł pożar.
W Ludinowie znajduje się skład ropy naftowej Kaluganefteprodukt, spółki zależnej Rosnieftu.
Na terenie obiektu zlokalizowanych jest dziewięć zbiorników o łącznej pojemności 6,7 tys. metrów sześciennych.
W nocy na rosyjskich kanałach na Telegramie pojawiły się zdjęcia i informacje o płonącej bazie paliwowej w pobliżu miejscowości Uzłowaja w obwodzie tulskim. Płonąć miały także zbiorniki z paliwem w miejscowości Dediłowo.
"Dzisiaj w nocy obwód tulski został zaatakowany przez reżim w Kijowie. Siły obrony powietrznej pełniące służbę przy Ministerstwie Obrony Rosji prowadzą działania bojowe. W jednym z przedsiębiorstw w regionie zapalił się zbiornik paliwa" - napisał na swoim profilu na Telegramie gubernator tego obwodu Dmitrij Milajew.
Źródło: PAP, TG