Morawiecki zabiera głos ws. nagrania. "To kłamstwo"
Były premier zabrał głos na temat nagrania z Waszyngtonu, jakie pojawiło się w sieci. Filmik, na którym Mateusz Morawiecki próbuje się wylegitymować, wywołał lawinę komentarzy. - To kłamstwo - kwituje były premier.
- Szanowni Państwo, pierwsza i najważniejsza informacja o historii, jaką słyszycie z Waszyngtonu: to kłamstwo - mówi Mateusz Morawiecki w nagraniu zamieszczonym w serwisie X.
Jak podkreśla, Waszyngton jest od kilku dni zablokowany. Na wywiad, na jaki był umówiony właśnie w niedzielę, chciał więc dotrzeć piechotą.
- Sam podszedłem do strażników zapytać o drogę (...). Spytali, kim jestem. Powiedziałem, że posłem na Sejm, byłym premierem, szefem Europejskich Reformatorów. Nie miałem plakietki. (...) Prosili o potwierdzenie. Pokazali mi drogę, dotarłem na wywiad, wywiadu udzieliłem. (...) Taka jest prawda, reszta to manipulacja - tłumaczy Morawiecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Upadek Putina? Rosyjski opozycjonista mówi o bierności i strachu
Zamieszanie po filmiku z Morawieckim
Prezydent-elekt Donald Trump wziął w niedzielę udział w przedinauguracyjnym wiecu w Waszyngtonie. Inauguracja odbywa się w poniedziałek na Kapitolu. Wśród polityków i osobistości, które z tej okazji zjechały do amerykańskiej stolicy, znalazł się także były premier Morawiecki.
W sieci pojawiło się nagranie, jak Morawiecki nie został rozpoznany przez wojskowych, wobec czego miał próbować wylegitymować się w dość niestandardowy sposób.
Wideo wywołało lawinę komentarzy.
W poniedziałek odniósł się do tej sytuacji sam poseł PiS, przekonując, że nie próbował wziąć udziału w przedinauguracyjnym wiecu, ale szedł tamtędy na wywiad.
Źródło: WP