Morawiecki w światowych mediach. Zobacz, jak radzi sobie nowy premier

Międzynarodową karierę Morawiecki rozpoczął jeszcze na studiach. Polityk PiS był studentem w Niemczech (na Uniwersytecie w Hamburgu), Szwajcarii (na Uniwersytecie Bazylejskim) i w Stanach Zjednoczonych (na Uniwersytecie Northwestern). Na dłużej został jednak u naszych zachodnich sąsiadów, gdzie jeszcze w latach '90 odbył staż w Niemieckim Banku Federalnym.

Mateusz Morawiecki był w lutym gościem programu "Conflict Zone", gdzie opowiadał o swoich poglądach. Prowadzący, Tim Sebastien, dopytywał Morawieckiego, czy w państwie istnieje coś ważniejszego, niż prawo. - Oczywiście, że prawo nie jest najważniejsze - odpowiedział polityk PiS. - Jest życie ludzi, bezpieczeństwo... - wymieniał.

Jako przykład Morawiecki przytoczył nazistowskie Niemcy, gdzie, jak mówił, "prawo było bardzo przestrzegane". - Wszystko odbywało się pod egidą prawa i tak też bronili się niemieccy naziści przed Trybunałem Norymberskim - tłumaczył przyszły premier.

Polityk PiS zapewnił, że jego partia respektuje prawo. Jednak podkreślał, że w nazwie partii jest nie tylko prawo, ale też sprawiedliwość - Sprawiedliwość jest bardzo ważna - zaznaczył Morawiecki. - Przez 25 lat postsowieckiej transformacji było bardzo mało sprawiedliwości i bardzo źli ludzie ukrywali się za prawem - podsumował.

Gdy światowe media obiegła informacja, że prezydent Andrzej Duda zawetował ustawy dotyczące reformy sądownictwa w Polsce, Mateusz Morawiecki skomentował te wydarzenia w amerykańskim Bloombergu. Ocenił je również pod kątem gospodarczym.

- Reakcje rynków gospodarczych na te weta były zerowe. Coś poszło w górę, a coś w dół. Ogólnie nic się nie zmieniło - stwierdził Mateusz Morawiecki w rozmowie z amerykańską stacją telewizyjną.
Przyszły premier powiedział też, że większość polskiego społeczeństwa chce, aby system sądownictwa został zreformowany. - Dla światowych banków, które chcą robić interesy, również byłoby to uzdrowienie ekonomiczne - podsumował Morawiecki. Polityk wyraźnie podkreślał, że polskie sądownictwo potrzebuje reformy.

Mateusz Morawiecki mówił w brytyjskiej telewizji o Polakach, którzy wyemigrowali z kraju w poszukiwaniu lepszych zarobków. - Jeżeli mogliby wrócić, to byłby dla Polski wielki dzień - stwierdził przyszły premier. Następnie ocenił, że w ciągu najbliższych siedmiu lat pensje wzrosną na tyle, że Polacy nie będą musieli już wyjeżdżać.

Wtedy polityk PiS wyraził również nadzieję, że Brytyjczycy pozostaną w Unii Europejskiej. - Mamy geopolityczne zawirowania wokół siebie. Ukraina, problem z uchodźcami, lepiej zmagać się z tym wspólnie - stwierdził Morawiecki.

Przyszły premier dużo mówił w Fox News o Rosji. - Jest to rzeczywiste zagrożenie, ponieważ Rosja działa agresywnie. Rosja jest u naszych granic, dokonała inwazji na Ukrainę. Dokonała inwazji na wiele krajów w ciągu ostatnich 400 lat - powiedział Mateusz Morawiecki w amerykańskiej telewizji.

Podkreślił również, jak ważna dla niego jest współpraca polskiej i amerykańskiej armii. - Musimy walczyć ramię w ramię z wojskiem amerykańskim i musimy trwać razem. Bardzo cieszy nas obecność sił amerykańskich na naszej ziemi - stwierdził przyszły premier.

Zaskakująca była reakcja Mateusza Morawieckiego na pytanie o przyjmowanie przez Polskę uchodźców. - Nasza odpowiedź na to jest taka, że już przyjmujemy setki tysięcy uchodźców, albo nawet więcej, bo przy naszej granicy, na Ukrainie, trwa wojna - powiedział polityk PiS. Według Morawieckiego do Polski przybyło już 1,5 miliona Ukraińców, a jedna piąta z nich jest uchodźcami. - Kraje położone blisko Afryki przyjmują uchodźców z Afryki, kraje położone bliżej Bliskiego Wschodu, czy Syrii, przyjmują uchodźców Syrii, a my przyjmujemy ludzi z Ukrainy i wiele z tych osób to uchodźcy - stwierdził.

Komitet Polityczny PiS podjął w czwartek decyzję, że Mateusz Morawiecki zastąpi Beatę Szydło na stanowisku premiera. Dotychczas pełnił on jednocześnie funkcję ministra finansów, ministra rozwoju i wicepremiera. Natomiast Beata Szydło ma zostać wicepremierem ds. społecznych.