Putin zaatakuje kolejny kraj? "Jest w sytuacji bez wyjścia"
Wołodymyr Zełenski ocenił w rozmowie z dziennikiem "Guardian", że Rosja może otworzyć drugi front w Europie jeszcze przed zakończeniem wojny w Ukrainie. Według niego, do takiego kroku może skłonić Putina brak znaczących postępów armii rosyjskiej w Donbasie.
Co musisz wiedzieć?
- Zełenski uważa, że Rosja może równolegle uderzyć poza Ukrainą, otwierając drugi front w Europie.
- Apeluje o przekazanie Ukrainie systemów Patriot, także w formie czasowego użyczenia przez państwa europejskie.
- Musimy zapomnieć o panującym w Europie przekonaniu, że Putin najpierw chce okupować Ukrainę, a dopiero potem skieruje (wojska - red.) gdzieś dalej. On może zrobić jedno i drugie jednocześnie - powiedział Zełenski.
Podkreślił, że brak znaczących zdobyczy na froncie może skłaniać Moskwę do eskalacji poza Ukrainą. Zełenski przekonuje, że elementem tej strategii są incydenty z rosyjskimi dronami w polskiej przestrzeni powietrznej oraz nad lotniskami w Kopenhadze, Berlinie Monachium i Brukseli.
- Putin jest w sytuacji bez wyjścia, jeśli chodzi o realny sukces. To raczej impas. Dlatego te niepowodzenia mogą skłonić go do poszukiwania innych terytoriów - stwierdził prezydent Ukrainy.
Zobacz też: Kowalski w Sejmie uderzył w Domańskiego: "będzie się pan smażył w piekle"
Zełenski apeluje o pomoc. Chodzi o Patrioty
Zełenski oświadczył ponadto, że chciałby zamówić 27 zestawów Patriot od amerykańskiego producenta. Jednocześnie wezwał państwa europejskie do czasowego użyczenia posiadanych baterii.
Prezydent wyraził też zrozumienie dla zachodnich przywódców, którzy nie chcą wysłać swoich wojsk do Ukrainy, obawiając się "angażowania w wojnę".