Morawiecki komentuje wywiad Tuska. "Włos jeży się na głowie"
Mateusz Morawiecki skrytykował piątkowy wywiad premiera Donalda Tuska. - Tusk pokazał się Polakom jako polityk, który zamiast brać odpowiedzialność za polskie sprawy, przerzuca ją na innych - stwierdził były szef rządu. Stwierdził, że decyzjami kadrowymi nowego rządu kieruje "tylko zemsta".
W piątek premier Donald Tusk udzielił wywiadu trzem telewizjom: TVP, TVN i Polsatowi. Szef rządu przekonywał, że Polska musi być państwem, "gdzie ludzie wykonują swoje obowiązki, które narzuca im prawo, a nie ten czy inny polityk".
Słowa te skrytykował w rozmowie z Interią były premier Mateusz Morawiecki. Zarzucił Tuskowi ograniczanie "pluralizmu medialnego".
- Tusk pokazał się Polakom jako polityk, który zamiast brać odpowiedzialność za polskie sprawy, przerzuca ją na innych. Usłyszeliśmy dziesiątki deklaracji o konieczności przestrzegania prawa w sytuacji, kiedy prawo jest ostentacyjnie łamane. Donald Tusk nie chce respektować ani prawa, ani konstytucji - za to ma duży respekt do "instynktu prawnego" Adama Bodnara - mówił Morawiecki. Przekonywał, że działalność państwa "poddana jest instynktom ministrów nowego rządu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Morawiecki: polityczni siepacze wycinają ludzi z instytucji
W trakcie piatkowego telewizyjnego wywiadu Tusk atakował także rządy Prawa i Sprawiedliwości. Przekonywał, że obecnie trwa proces "czyszczenia państwa z nadużyć i agresywnej pazerności". - Nie wyobrażacie sobie, co Polska zobaczy w najbliższych tygodniach. Włos na głowie się jeży - mówił Tusk.
Morawiecki zarzucił obecnej władzy "czystki polityczne". - Tak, włos jeży się na głowie, kiedy polityczni siepacze z PO wycinają ludzi z różnych instytucji bez zważania na kompetencje i doświadczenie. Miały być konkursy, miały być jasne kryteria wyboru, jest tylko zemsta. A intencją jest nic innego jak wyprzedaż majątku narodowego - co Tusk de facto przyznał. Teraz wiemy również, dlaczego tak obawiał się referendum, które odcięłoby mu tę możliwość - powiedział.
Morawiecki przekonywał, że "sto konkretów rozsypało się jak domek z kart" i Tusk nie zrealizował powyborczych obietnic.
Czytaj więcej:
Źródło: Interia