Monika Płatek. To ona pokonała Scheuring-Wielgus i może zastąpić Biedronia
Robert Biedroń już dawno zapowiadał, że zrzeknie się mandatu europosła. Decyzją wyborców doszło jednak do dużego zaskoczenia, bo jego miejsca nie zajmie Joanna Scheuring-Wielgus. - Jestem gotowa - mówi WP prof. Monika Płatek, która jako pierwsza ma zastąpić Biedronia w Brukseli.
Robert Biedroń jako "jedynka" listy Wiosny do PE w okręgu warszawskim zdobył mandat eurodeputowanego. Zapowiadał jednak, że przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi zrezygnuje z miejsca w Europarlamencie, aby pokierować kampanią wyborczą w kraju i stanąć na czele jednej z list do polskiego parlamentu.
Wtedy jego mandat w Brukseli miała objąć druga na liście Joanna Scheuring-Wielgus. Posłanka zaliczyła jednak przed wyborami potężną wpadkę.
Media obiegła informacja, że Scheuring-Wielgus, która angażuje się w walkę o dobro zwierząt, pod koniec 2016 roku sama oddała swoje dwa psy do schroniska. Informacja nie musiała przekreślić jej wyborczego sukcesu, ale tłumaczenia działaczki lewicy tylko pogorszyły sprawę. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
W konsekwencji drugi wynik na warszawskiej liście Wiosny uzyskała prawniczka, prof. UW Monika Płatek. Startując z trzeciego miejsca zdobyła ponad 20 tys. głosów, a Scheuring-Wielgus z "dwójką" tylko 16,5 tys.
- Wyprzedzenie Joanny Scheuring-Wielgus sprawia, że to ja obejmuję mandat jeśli Robert Biedroń z niego zrezygnuje - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Monika Płatek.
Zapytaliśmy więc czy wie, kiedy dokładnie to nastąpi i czy na pewno tak się stanie. - Jestem na to gotowa. Czy Robert Biedroń zrezygnuje z mandatu, to pytanie do Roberta Biedronia - podkreśliła.
Przypomnijmy, że Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła w poniedziałek ostateczne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Zwyciężyło w nich PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego uzyskała poparcie 45,38 proc. Polaków. Na kolejnych miejscach znaleźli się: KE - 38,47 proc., Wiosna - 6,06 proc., Konfederacja - 4,55 proc. i Kukiz'15 - 3,69 proc.