MON wysłał prezydentowi listę awansów generalskich. To głównie ludzie Antoniego Macierewicza

Mocno napięte stosunki między szefem MON, a Andrzejem Dudą trwają od dłuższego czasu. Konflikt rozgorzał, kiedy Macierewicz wszczął postępowania sprawdzającego wobecgen. Jarosława Kraszewskiego, dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.

W odpowiedzi Andrzej Duda zapowiedział, że nie mianuje nowych generałów. W sierpniu BBN podało, że decyzją prezydenta nie odbędzie się zaplanowana na 15 sierpnia uroczystość wręczenia nominacji generalskich oraz admiralskich.

Według "Faktu", prezydent domagał się od premier rządu dymisji Macierewicza.

Ale jak donosi Onet, "26 września minister obrony wystąpił do Kancelarii Prezydenta z wnioskiem o awanse generalskie dla 14 oficerów".

MON chce awansować m.in. gen. Krzysztofa Motackiego, gen. Roberta Głąba, gen. Tadeusza Szczurka czy płk. Kazimierza Bednorza.

Kilka dni temu pojawiła się również informacja, że gen. Motacki ukończył on kurs w ZSRR nadzorowany przez GRU.

Najprawdopodobniej, 11 listopada nominacje generalskie nie zostaną wręczone. Dlaczego? Bo jest to ta sama lista, którą Macierewicz wysłał przed 15 sierpnia.

Ponadto, część wniosków ma wady prawne. Przykładowo, nazwisko oficera na wniosku jest inne niż na drugiej stronie dokumentu. Albo pomylone są daty dotyczące przebiegu służby kilku oficerów.