MON tłumaczy wydatki z kart płatniczych. Internauci znaleźli błędy w oświadczeniach resortu
MON ma problem z liczeniem - sugerują internauci. Wytykają nieścisłości w oświadczeniach resortu dotyczących wydatków z kart płatniczych w latach 2016-2017, kiedy szefem ministerstwa był Antoni Macierewicz.
Użytkownicy Twittera zauważyli kilka nieścisłości w oświadczeniach Ministerstwa Obrony Narodowej. Po pierwsze, nie zgadza się liczba placówek.
"W komunikacie z godz. 10:47 MON mówi o 100 ataszatach. W komunikacie opublikowanym na stronie resortu jest już mowa o 'ponad 100 żołnierzach' ataszatów. Rozumiem, że MON nie może doliczyć się wydanych z kart pieniędzy, ale żeby nie móc się doliczyć podległych placówek?!" - zapytał na Twitterze Łukasz Maziawski z "Faktu".
Inne błędy zauważył Jan Kunert z Polsat News. Według informacji Fundacji Warsaw Enterprise Institute, Związku Przedsiębiorców i Pracodawców MON jest jednym z resortów, którym karty płatnicze nie przysługują. Tymczasem ministerstwo nie ukrywa, że je posiada i wydaje z nich pieniądze.
Co więcej, raz MON informuje, że wydatki z kart dotyczą resortu, a innym razem, że należy wiązać je z całymi siłami zbrojnymi.
Kunert zwrócił też uwagę na informację o tym, że za rządów PiS zmniejszono wydatki na karty. Rzeczywiście teraz kart jest mniej, jest jednak jedno ale. Kunert pokazał zestawienie, z którego wynika, że średnie roczne wydatki na kartę w siłach zbrojnych wzrosły.