MON: przetarg na samolot obsłuży sam resort
Minister obrony Jerzy Szmajdziński rozwiązał umowę z firmą konsultingową, która do tej pory prowadziła przetarg na samolot wielozadaniowy - poinformował płk Eugeniusz Mleczak, rzecznik ministerstwa.
Według Mleczaka, do firmy tej było wiele zastrzeżeń, dlatego też - dla większej przejrzystości całego przetargu - minister rozwiązał z nią umowę. Firmę tę zaangażował były wiceminister obrony Romuald Szeremietiew.
Resort doszedł do wniosku, że przetarg może obsłużyć jego departament prawny. Zostanie powołany zespół prawników i specjalistów lotnictwa, zaoszczędzimy w ten sposób 15 mln zł - wyjaśnił rzecznik ministerstwa.
Płk Mleczak powiedział, że w całym pionie zakupów w Ministerstwie Obrony, który podlegał Szeremietiewowi, ujawniono wiele nieprawidłowości. Wyjaśnia je obecnie prokuratura. Postawiła ona zarzuty wiceministrowi Szeremietiewowi. Dotyczą one przekroczenia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego i ujawniania tajemnicy państwowej.
Prowadzone śledztwo wiąże się z aferą dotyczącą najbliższego współpracownika wiceministra - Zbigniewa Farmusa, który w imieniu swego przełożonego miał domagać się łapówek od startujących w przetargach firm.
Płk Mleczak zapewnił, że rozwiązanie umowy z firmą konsultingową nie będzie miało większego wpływu na sam przetarg. Ministerstwo Obrony spodziewa się, że przetarg na samolot wielozadaniowy zostanie rozstrzygnięty w przyszłym roku, prawdopodobnie w okresie od maja do święta lotnictwa czyli 28 sierpnia.
Do przetargu przystąpiły cztery firmy - dwie amerykańskie oferujące samoloty F-16 i F-18, francuska firma Mirage oraz koncern brytyjsko-szwedzki, oferujący samolot Gripen.