Moment ataku Rosji na hotel w Ukrainie. Polak przeżył i pokazał nagranie
Kolejny dowód na to, że Rosjanie za nic mają sobie cywilną zabudowę w Ukrainie. Tym razem pociski armii Putina spadły na Krzywy Róg, w tym hotel, w którym przebywał akurat polski wolontariusz Karol Świacki. Agencja Reutera udostępniła nagranie świadka z momentu uderzenia rosyjskiej rakiety w dach budynku, natomiast Świacki chwycił za telefon zaraz po potężnej eksplozji i nagrał, co działo się kilka chwil po ataku. Jego nagranie udostępniła agencja PAP, której Polak przekazał, że cudem przeżył. "Nie wiem, jak to przeżyliśmy, uratowaliśmy się z gruzów. Kończyliśmy jeść kolację i mieliśmy wychodzić, kiedy dostaliśmy na telefony wiadomość o alarmie. Gdybyśmy wyszli, to już byśmy nie żyli" - przekazał Świacki agencji PAP. Wolontariusz przyjechał do Krzywego Rogu, aby wspierać odbudowę ukraińskich szkół zniszczonych przez rosyjską armię. Jego organizacja, Ukraine Relief, działa na rzecz pomocy Ukrainie od początku wojny i wciąż ma się dobrze, pomimo bestialstwa Rosjan.