"Mogło dojść do katastrofy". Złodzieje ukradli 180 śrub z torów
Złodzieje w województwie zachodniopomorskim wykręcili śruby mocujące szyny do podkładów kolejowych. Chcąc zarobić zapewne na sprzedaży w skupie złomu, mogli doprowadzić do potężnego wypadku.
25.02.2018 10:19
Śruby zniknęły z mocowań na odcinku około 500 metrów kolejki wąskotorowej jeżdżącej między Gryficami a Rewalem - informuje Fakt.pl.
– Zazwyczaj jednym kursem jedzie ponad sto osób, strach pomyśleć, co by się stało, gdyby kolejka wyleciała z torów – mówi portalowi Maciej Łozdowski nadzorujący na co dzień pracę kolejki.
Zarobią maksymalnie 200 zł
Maszynista Wiesław Kościelny dodaje natomiast, że "mogło dojść do katastrofy". – Na szczęście poza sezonem tory sprawdzamy przed każdym zamówionym przez wycieczkę kursem – zapewnia.
Miejscowi szacują, że za skradzione śruby złodzieje mogą dostać w skupie niecałe 200 złotych. Obsługę kolei i polskiego podatnika, zakup nowych będzie kosztował około 2,5 tys. złotych.
To nie pierwszy taki przypadek. Trzy lata temu na tym samym odcinku łupem złodziei padły prawie 4,5 tony elementów mocujących, a straty, związane z odtworzeniem linii kolejowej wyniosły ok. 60 tys. złotych.