Mocny wpis Tuska. Gawkowski dolał oliwy do ognia
Komisja Helsińska przy Kongresie USA zorganizowała specjalne wysłuchanie w sprawie "erozji demokracji" na Węgrzech i w Polsce. - Stan demokracji w Polsce i na Węgrzech pogarsza się, USA powinny rozważyć zmianę dyslokacji swoich wojsk i nałożenie sankcji gospodarczych w odpowiedzi na tę sytuację - przekonywała prezes think tanku Niemiecki Fundusz Marshalla, była zastępczyni sekretarza stanu w administracji George'a W. Busha, Heather Conley. - Widziałem tę debatę i jest mi smutno. Pierwszy raz od stanu wojennego w amerykańskim Kongresie mówi się o sankcjach dla Polski. Jarosław Kaczyński i spółka doprowadzili do sytuacji, w której nasz największy przyjaciel za oceanem dyskutuje o tym, żeby nałożyć na nas sankcje. To pokazuje, jak bardzo zbłądziła polityka Kaczyńskiego, jak bardzo Kaczyński jest zdeterminowany, by szkodzić Polsce zewnętrznie - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. Odniósł się również do mocnego wpisu Donalda Tuska w tej sprawie. "Kongres USA dyskutuje o możliwych sankcjach na Polskę i wycofaniu wojsk amerykańskich z naszego kraju. Tego samego dnia PiS ustami posła Kowalskiego wskazuje 2027 rok jako datę referendum w sprawie wyjścia Polski z Unii. Tak wygląda zdrada stanu" - stwierdził szef Platformy Obywatelskiej. - Jest coś na rzeczy. Prezes Kaczyński i jego zaplecze próbowało nam wmówić, że nie myślą o wychodzeniu z UE, a okazuje się, że są posłowie klubu PiS, którzy mówią o datach wychodzenia z UE. Jeśli to wszystko zbierzemy w jeden worek, worek czynów i przestępstw (…), to każdy z nich mógłby być uznawany jako zdrada stanu, a wszystkie razem tym bardziej są mocnym oskarżeniem, że Trybunał Stanu dla osób, które dziś rządzą Polską, jest nieunikniony - stwierdził Gawkowski.