Mocne wypowiedzi uczestników marszu PiS. Czarnek ocenił decyzję Dudy
- Żyło się już nam w komunie jak żyło. Teraz przeżywamy coś podobnego, dla mnie to jest PRL-bis. Tego się nie spodziewałem - przyznał uczestnik Marszu Wolnych Polaków. - Jestem tu w obronie Polski i w polskiej obronie stanu. Mam nadzieję, że doczekamy się powrotu rządu, który będzie dbał o interesy Polaków - dodał inny mężczyzna. Reporter WP Mateusz Dolak był obecny na czwartkowej demonstracji i porozmawiał z jej uczestnikami. Polacy obecni na wydarzeniu PiS mówią jednym głosem. Uważają, że to, co stało się z posłami Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem zostało zorganizowane nielegalnie przez rząd Donalda Tuska, dlatego też pojawili się w Warszawie, aby wyrazić swoje niezadowolenie. - Zawsze będę bronić prawdy. Moja rodzina krew przelewała, aby żyć w wolnym kraju. Ja raz ułaskawionej osoby, już bym drugi raz nie ułaskawiała - stwierdziła kobieta o najnowszej decyzji Andrzeja Dudy ws. drugiego ułaskawienia zatrzymanych polityków PiS. - Jako młody człowiek uważam, że jest zagrożona moja wolność w każdym wymiarze. To jest straszne - dodał młody uczestnik marszu. Dziennikarz WP porozmawiał również z byłym ministrem edukacji Przemysławem Czarnkiem, którego zapytał o zmianę decyzji Dudy ws. ponownego ułaskawienia polityków PiS. - Bardzo dobra decyzja. Jestem przekonany, że to jest ta droga, która doprowadzi do natychmiastowego uwolnienia więźniów politycznych. To jest procedura przyjęta w stanie wyższej konieczności, która absolutnie nie przekreśla mandatu poselskiego naszych posłów - wyjaśnił Czarnek. Podczas manifestacji PiS w Warszawie kilkukrotnie głos zabrał ze sceny Jarosław Kaczyński. W pewnym momencie zaapelował do zgromadzonych, by pojechali pod areszty, do których przewieziono skazanych polityków PiS - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. - Jest pewien pomysł, który warto wziąć pod uwagę. Część z państwa jedzie w stronę Radomia, a część przez Ostrołękę. Zatrzymajcie się przed tymi więzieniami i krótko zademonstrujcie tam żądanie, by zarówno Mariusz Kamiński, jak i Maciej Wąsik - nasi dwaj koledzy, towarzysze broni, przyjaciele - zostali uwolnieni - apelował do tłumu w Warszawie Kaczyński.