Mocne słowa o. Grzegorza Kramera i ks. Wojciecha Lemańskiego. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski ich nie broni

- Nie chcę komentować, co napisał o. Kramer, bo on jako jezuita przekroczył już wszystkie granice. To bardziej show niż dyskusja teologiczna. On nie ma podstaw do zabierania głosu w tak ważnych sprawach jak celibat - ocenił w Polsat News ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. W ten sposób odniósł się do kontrowersyjnego wpisu o. Grzegorza Kramera.

Jezuita napisał: "Chyba jednak lepiej, by papieże umierali". Później wytłumaczył się z tych słów, a jego konto na Twitterze przestało istnieć. Okazało się, że prowincjał nałożył na niego karę.

Ks. Isakowicz-Zaleski nie był też skory do komentowania wypowiedzi ks. Wojciecha Lemańskiego, który ocenił, że "papież emeryt wdał się w rozgrywki przeciwko Franciszkowi". - Już różne głupoty wypowiadał - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski.

Jednocześnie stwierdził, że "jest pole do dyskusji" na temat celibatu. A to zagadnienie podjął Benedykt XVI w książce "Z głębi naszych serc". Bronił celibatu. Teraz chce, by usunięto jego imię i wizerunek z publikacji.

- Sytuacja bez precedensu, że papież emeryt zabiera głos. Jego głos trzeba bardzo uważnie przeczytać. To będzie ważne dla wielu środowisk, które będą szukały innych rozwiązań niż te, które proponuje papież Franciszek - ocenił ks. Isakowicz-Zaleski. Jego zdaniem nie można mówić o "wbijaniu noża w plecy papieża Franciszka".

- Mój prapradziadek był księdzem greckokatolickim, był żonaty, był synem księdza, ożenił się z córką innego księdza. To już funkcjonuje w innych strukturach, w Europie też - w Rumunii, na Słowacji, na Ukrainie - przyznał ks. Isakowicz-Zaleski. I dodał: - Wszystkie badania pokazują, że procent przypadków pedofilii wśród księży żonatych jest o wiele mniejszy niż w wypadku księży, którzy żyją w celibacie. Ale to nie jest rozwiązanie pedofilii.

Źródło: Polsat News

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl