PolskaMocne słowa Krystyny Jandy do ministra Piotra Glińskiego

Mocne słowa Krystyny Jandy do ministra Piotra Glińskiego

• Krystyna Janda odpowiada na zarzuty ministra kultury
• Piotr Gliński nazwał teatry Polonia i Och-Teatr "prywatnymi teatrami" Jandy
• Oba teatry otrzymały w tym roku 10 proc. wnioskowanej dotacji

Mocne słowa Krystyny Jandy do ministra Piotra Glińskiego
Źródło zdjęć: © AKPA | Niemiec

Krystyna Janda ujawniła, że ministerstwo kultury przyznało jedynie 150 tys. zł, czyli 10 proc. wnioskowanej kwoty dotacji (ubiegała się o 1,5 mln zł), na działalność prowadzonych przez nią dwóch teatrów w Warszawie. W zeszłotygodniowej rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" Minister Kultury Piotr Gliński odniósł się do zarzutów aktorki.

Gliński: chcemy docenić tych, którzy przez 8 lat byli traktowani niesprawiedliwie

- Nie oceniam na ogół poziomu artystycznego teatrów – choć teatr pani Jandy ma uznaną renomę. Natomiast nie jestem przekonany, czy system, w którym ktoś zakłada prywatny teatr i opiera go w dużej mierze na środkach publicznych, jest systemem właściwym – a jeśli tak, to w takim razie i inne prywatne instytucje powinny mieć równy dostęp do środków publicznych - powiedział m.in. minister.

Piotr Gliński wyjaśnił też, że założeniem nowego rządu PiS było też docenianie także środowisk, które w czasie ostatnich 8 lat nie mieli szans na wsparcie z budżetu państwa i "były traktowane niesprawiedliwie".

Szef resortu kultury zaznaczył też, że wszystkie złożone wnioski o dofinansowania kulturalne opiewały na kwotę 2,5 mld zł, podczas gdy ministerstwo dysponowało budżetem stanowiącym zaledwie 10 proc. tej kwoty.

Janda: to nie są moje prywatne teatry

Wyjaśnienia ministra nie zadowoliły jednak Krystyny Jandy. Aktorka poczuła się też dotknięta stwierdzeniem o "prywatnych teatrach". Na swoim profilu na Facebooku Janda zamieściła wpis, w którym w emocjonalnych słowach zwróciła się do Piotra Glińskiego.

"Panie Ministrze Kultury i Sztuki oraz Dziedzictwa Narodowego, zwracam się do Pana publicznie, ponieważ wywiad jakiego Pan udzielił na temat, MOJEGO teatru, jak Pan to nazywa, był publiczny, a jak z niego wynika nie ma Pan zielonego pojęcia jak działają 'MOJE PRYWATNE TEATRY'"- napisała aktorka.

Jak wyjaśniła, "to nie są jej prywatne teatry". "W sensie formalnym to są TEATRY FUNDACJI i państwa. Fundacji założonej 11 lat temu. FUNDACJI KRYSTYNY JANDY NA RZECZ KULTURY mającej jako cel statutowy prowadzenie dwóch teatrów warszawskich Teatru Polonia i Och-Teatru oraz propagowanie i upowszechnianie kultury. Czyli – zysków nie biorę do kieszeni" - napisała.

Zaznaczyła, że dotychczasowa pomoc państwa dla jej teatrów nie była większa niż 10 proc. ich całego budżetu.

"Poświęciłam tym teatrom wszystkie swoje siły, wiedzę, energię, optymizm, wiarę i umiejętności. Oddałam Fundacji mój dorobek, nazwisko, wszystko. Pracuję od 11 lat niezmordowanie po 12 godzin na dobę i więcej, wspierając, kiedy sytuacja tego wymaga, wszystkie przedsięwzięcia moimi prywatnymi pieniędzmi" - napisała Janda dodając, że aby stworzyć Teatr Polonia, sprzedała z mężem dom.

"TO NIE SĄ MOJE PRYWATNE TEATRY PANIE MINISTRZE I NIGDY NIE BYŁY!!!!" - pisze aktorka. "Gdybym dziś podjęła decyzję o zamknięciu Fundacji, według prawa jakie obowiązuje, muszę przekazać cały jej majątek innej fundacji o podobnych celach statutowych lub teatrowi państwowemu, natomiast wszystkie zobowiązania fundacji na które fundacji byłoby nie stać, zapłacić z własnych PRYWATNYCH pieniędzy. I w tym sensie jest to MOJA FUNDACJA i MOJE PRYWATNE TEATRY. Są PRYWATNE tylko jeśli chodzi o ryzyko i zobowiązania" - dodaje.

Krystyna Janda prowadzi w Warszawie dwa teatry: Polonia i Och-teatr. W zeszłym roku dotacje dla nich wyniosły 845 tys. zł. Rok wcześniej na wybrane premiery Teatru Polonia i Och-Teatru w latach 2014-2016 ministerstwo kultury przyznało 2,5 mln zł oraz 900 tys. zł do wykorzystania w ramach programów operacyjnych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1011)