Mocne słowa ambasador Georgette Mosbacher. Stanęła w obronie Polski
Polski rząd w negocjacjach dotyczących unijnego budżetu otrzymał niespodziewane wsparcie. Wypowiadając się dla agencji Reutera ambasador Stanów Zjednoczonych w Warszawie Georgette Mosbacher nazwała unijną krytykę dotyczącą przestrzegania standardów demokratycznych w naszym kraju - "przesadą".
- Jeżeli mnie pytacie, czy myślę, że wiele ataków na Polskę dotyczących przestrzegania wartości demokratycznych jest przesadzonych, moja odpowiedź brzmi tak - oświadczyła Mosbacher.
Jej zdaniem, Polska nadal traktowana jest w Europie jak nastolatka, a już nią nie jest. - I może to przeszkadza Francji, czy Niemcom? - pytała retorycznie. Jak dodała, wspólnota nie dostrzega postępu gospodarczego, jaki dokonał się w Polsce po upadku komunizmu.
Ambasador USA w Polsce odniosła się również do kwestii osób LGBT. Temat mocno wybrzmiał w trakcie kampanii wyborczej. Przypomnijmy, że podczas kampanii Mosbacher stanowczo reagowała na atakowanie praw mniejszości seksualnych przez PiS, gdy ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda powiedział, że "ideologia LGBT" jest gorsza od komunizmu.
- Myślę, że były tam podteksty homofobiczne. Czy mi się to podoba? Nie. I głośno o tym mówię - powiedziała Reutersowi ambasador USA.
Zobacz także: Racja Stanu. Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce, odpowiedziała na nurtujące Polaków pytania
Pytana z kolei o kwestię przeniesienia tysiąca żołnierzy USA do Polski ujawniła, że umowa zostanie sfinalizowana w przeciągu "tygodni, nie miesięcy". Reuters podał w zeszłym miesiącu, że po roku negocjacji to porozumienie rozpadło się w wyniku sporów dotyczących finansowania i miejsca rozmieszczenia wojsk USA; Mosbacher zaprzeczyła wówczas tym doniesieniom.
W weekend przywódcy państw Unii Europejskiej kontynuują negocjacje w Brukseli budżetu europejskiej wspólnoty na kolejne siedem lat. Jednocześnie prowadzone są rozmowy w sprawie funduszu na rzecz walki z koronawirusem.
W ramach negocjacji toczy się dyskusja nad powiązaniem wypłacania pieniędzy z funduszu covidowego z przestrzeganiem praworządności. Obawiać mogą się głównie dwa kraje, które zostały poddane postępowaniu dyscyplinarnemu na podstawie art. 7 traktatu o Unii Europejskiej, czyli Węgry i Polska.