Tadeusz Cymański odniósł się do zarzutów Adamowicz pod adresem PiS
Słowa wdowy po Pawle Adamowiczu wywołały ogromne poruszenie. Jej oskarżenia pod adresem PiS skomentował Tadeusz Cymański. - Każdy musi wziąć swoją cząstkę - powiedział w Polsat News.
Żona Pawła Adamowicza oskarża rząd i "reżimowe media" o zainspirowanie mordercy jej męża. - Paweł był grillowany żywcem - powiedziała Magdalena Adamowicz. Mówiła, że w ostatnich miesiącach jej rodzina żyła w strachu.
Żona Pawła Adamowicza uważa, że zginął on w wyniku mordu politycznego. - Ten człowiek nie dostał konkretnego zlecenia, ale ta mowa nienawiści, też politycznej, spowodowała, że tak, a nie inaczej się zachował - powiedziała.
Na te słowa zareagował poseł PiS Tadeusz Cymański, który był gościem programu "Wydarzenia i Opinie" w Polsat News. Powiedział, że przyjmuje je ze smutkiem, ale i z pokorą.
Podkreślił jednak, że "to mówi wdowa, która została dotknięta straszliwą tragedią". - Byłbym ostatnim, który ośmieliłby się to przyjmować inaczej niż z pokorą. Natomiast uważam, że tak twardy, bezwzględny sąd, że ktoś jest winny za śmierć, to jest bardzo ciężkie oskarżenie - skomentował.
Dodał także, że "każdy ma w tym swój udział, bo za nieszczęścia jesteśmy wszyscy odpowiedzialni". - Atmosfera obecna w Polsce od lat, negatywnie wpływa na postawę ludzi zdrowych i niezdrowych psychicznie, to jest fakt - powiedział Cymański.
Jego zdaniem jednak publiczne przypisywanie komuś win to nie jest dobry kierunek. - Każdy musi wziąć swoją cząstkę, nawet jeżeli sam w tym nie uczestniczył, musimy to poczuć - stwierdził.
Tragedia w Gdańsku
Przypomnijmy, że w niedzielę 13 stycznia o godz. 19:55 27-letni mieszkaniec Gdańska Stefan W. wszedł na scenę przed światełkiem do nieba WOŚP.
Mężczyzna zaatakował nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zadał mu kilka ciosów. Urazy prezydenta Gdańska były bardzo ciężkie; poważna rana serca, rana przepony, jamy brzusznej. Mimo kilkugodzinnej operacji, przetoczenia 20 litrów krwi, lekarze poinformowali, że nie udało się go uratować. Zmarł w poniedziałek przed godziną 15.
27-latek po ataku na Pawła Adamowicza przez mikrofon krzyczał: - Halo! Halo! Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinny w więzieniu, siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz.
Napastnik został zatrzymany i przesłuchany. Okazuje się, że niedawno wyszedł z więzienia. Był wcześniej karany. Usłyszał zarzut zabójstwa.
W sobotę odbyły się uroczystości pogrzebowe prezydenta Gdańska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl