Mocne przesłanie papieża Franciszka na zakończenie ŚDM. "Nie zamykajcie się w szufladzie"

• Papież przewodniczył mszy posłania w Brzegach, kończącej tegoroczne ŚDM w Krakowie
• Franciszek w homilii: spotkanie z Jezusem może odmienić życie każdego z nas
• Ojciec Święty: dla Boga każdy z nas jest ważny
• Papież zachęcał młodych, by nie zamykali się w smutki i byli radośni
• Apelował, "by angażowali się w życie tak, aby nie było zamknięte w szufladzie"

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Daniel Dal Zennaro

Jezus pragnie przybliżyć się do życia każdego człowieka, przebyć do końca naszą drogę, aby Jego życie i nasze życie spotkały się naprawdę - mówił papież Franciszek w homilii podczas mszy św. kończącej Światowe Dni Młodzieży w Campusie Misericordiae w Brzegach.

"Spotkanie z Jezusem może odmienić życie każdego z nas"

Papież nawiązał do fragmentu Ewangelii według św. Łukasza mówiącego o spotkaniu między Jezusem a zwierzchnikiem celników Zacheuszem, gdy Jezus przechodził przez Jerycho. - Jezus nie ogranicza się tam tylko do głoszenia nauki, czy pozdrawiania kogoś, ale - jak mówi ewangelista - chce przejść przez miasto - mówił papież.

Wskazał, że "w ten sposób dochodzi do najbardziej zaskakującego spotkania, właśnie tego z Zacheuszem, zwierzchnikiem 'celników', czyli poborców podatkowych". - Zacheusz był więc zamożnym kolaborantem znienawidzonych okupantów rzymskich; był wyzyskiwaczem swojego narodu, kimś, kto z powodu swej złej reputacji nie mógł nawet zbliżyć się do Mistrza - przypomniał.

- Ale spotkanie z Jezusem zmienia jego życie, jak to było i może być codziennie w przypadku każdego z nas - podkreślił papież Franciszek.

"Bóg nas kocha takimi, jakimi jesteśmy, każdy dla niego jest ważny"

Bóg nas miłuje takimi, jakimi jesteśmy, i żaden grzech, wada czy błąd nie sprawi, by zmienił swoje zdanie - powiedział w homilii papież Franciszek. Dodał mówiąc do młodych: - Bóg liczy na ciebie z powodu tego, kim jesteś, a nie z powodu tego, co masz.

- Dla Jezusa - pokazuje to Ewangelia - nikt nie jest gorszy i daleki, nie ma człowieka bez znaczenia, ale wszyscy jesteśmy umiłowani i ważni: ty jesteś ważny! A Bóg liczy na ciebie z powodu tego, kim jesteś, a nie z powodu tego, co masz: w Jego oczach nic nie znaczy, jak jesteś ubrany, czy jakiego używasz telefonu komórkowego; dla Niego nie jest ważne, czy podążasz za modą - liczysz się ty, takim jakim jesteś. W Jego oczach jesteś wartościowy, a twoja wartość jest bezcenna - podkreślił papież.

Papież o braku akceptacji samego siebie: to jakby zgasić Boże marzenie

Odwołując się do fragmentu Ewangelii mówiącego o Zacheuszu papież zaznaczył, że przeszkodą, jaką Zacheusz musiał pokonać, aby spotkać Jezusa, była jego niska postura. - Także i dzisiaj może nam grozić, że będziemy stali z daleka od Jezusa, bo wydaje się nam, że nie dorastamy, bo mamy niską opinię o sobie. Jest to wielka pokusa, która dotyczy nie tylko samooceny, ale dotyka również wiary - wskazał.

Tymczasem - jak dodał - "jesteśmy powołani do wiecznej radości z Bogiem". - To jest nasza "postura", to jest nasza duchowa tożsamość: jesteśmy umiłowanymi dziećmi Bożymi - zawsze nimi jesteśmy - mówił.

- Rozumiecie zatem, że brak akceptowania samych siebie, życie w niezadowoleniu i myślenie w sposób negatywny oznacza brak uznania naszej najprawdziwszej tożsamości: to jakby odwrócić się w inną stronę, kiedy Bóg chce, by na mnie spoczęło Jego spojrzenie, i to jakby chcieć zgasić marzenie, jakie Bóg żywi wobec mnie - powiedział papież Franciszek.

"Przywiązywanie się do smutku to jakiś wirus, który zaraża i blokuje wszystko"

- Kiedy w życiu zdarza nam się, że mierzymy nisko zamiast wysoko, może nam pomóc ta wspaniała prawda: Bóg jest wierny w miłości względem nas, a nawet nieustępliwy. Pomoże nam myśl, że kocha nas bardziej, niż my kochamy samych siebie, że wierzy w nas bardziej, niż my wierzymy w siebie, że zawsze nam "kibicuje" jako najbardziej niezłomny z fanów - wskazał papież.

Zwracając się do młodych powiedział, że Bóg "zawsze czeka na nas z nadzieją, nawet gdy zamykamy się w naszych smutkach, ciągle rozpamiętując doznane krzywdy i przeszłość".

- Ale przywiązywanie się do smutku nie jest godne naszej postury duchowej. Jest to w rzeczywistości jakiś wirus, który zaraża i blokuje wszystko, który zamyka wszelkie drzwi, który uniemożliwia rozpoczęcie życia na nowo, ponowny start - podkreślił papież Franciszek.

Papież przypomniał, że "Bóg jest jednak nieustępliwy w nadziei: zawsze wierzy, że możemy się podnieść i nie poddaje się, widząc nas przygaszonych i bez radości". Podkreślił, że "to smutne widzieć takiego młodego bez radości". - Jesteśmy zawsze Jego umiłowanymi dziećmi - mówił.

"Tajemnica radości to angażować się w życie tak, aby nie było zamknięte w szufladzie"

- Warto, abyśmy co rana mówili w modlitwie: Panie, dziękuję Ci, że mnie kochasz; jestem pewny, że mnie kochasz; spraw bym zakochał się w moim życiu!. Nie w moich wadach, które muszą być poprawione, ale w życiu, które jest wielkim darem: jest ono czasem, aby kochać i być kochanym - podkreślił papież.

Kontynuując nawiązanie do przypowieści o Zacheuszu Franciszek wymienił drugą przeszkodę, która stała celnikowi na drodze do spotkania z Jezusem: paraliżujący wstyd.

- Możemy sobie wyobrazić, co się wydarzyło w sercu Zacheusza, zanim wszedł na sykomorę - musiał stoczyć poważną walkę wewnętrzną: z jednej strony dobra ciekawość, by poznać Jezusa; a z drugiej ryzyko strasznej niezręczności. Zacheusz był osobą publiczną; wiedział, że próbując wspiąć się na drzewo, on, przywódca, człowiek władzy, stanie się śmiesznym w oczach wszystkich - mówił Franciszek.

Podkreślił, że Zacheusz przezwyciężył jednak wstyd, "ponieważ silniejsza była ciekawość Jezusa".

- Pewnie doświadczyliście, co się dzieje, kiedy jakiś człowiek staje się na tyle atrakcyjny, by się w nim zakochać: może się wtedy zdarzyć, że chętnie robi się coś, czego byśmy nigdy w życiu nie zrobili. Coś podobnego zdarzyło się w sercu Zacheusza, kiedy odczuł, że Jezus jest dla niego tak ważny, że zrobiłby dla Niego wszystko, ponieważ tylko On mógł go wyciągnąć z ruchomych piasków grzechu i niezadowolenia. I tak pokonał paraliżujący wstyd - dodał papież.

Zaznaczył, że według ewangelii Zacheusz - "pobiegł naprzód", "wspiął się", a potem, kiedy wezwał go Jezus, "zszedł z pośpiechem", czyli zaryzykował i zaangażował się.

- Również dla nas jest to tajemnica radości: nie gasić pięknej ciekawości, ale zaangażować się, aby życie nie było zamknięte w szufladzie. Przed Jezusem nie można siedzieć, czekając z założonymi rękami; Temu, który daje nam życie, nie można odpowiedzieć jakąś myślą czy zwykłym "SMS-em"! - mówił.

"Dążcie do pięknej miłości, która wymaga również wyrzeczenia"

Apelował do młodych, by nie wstydzili się zanieść Jezusowi słabości, trudów i grzechów w spowiedzi.

- On potrafi was zaskoczyć swoim przebaczeniem i pokojem. Nie bójcie się powiedzieć Mu "tak" z całym entuzjazmem serca, odpowiedzieć Mu wielkodusznie, pójść za Nim! Nie dajcie sobie znieczulić duszy, ale dążcie do pięknej miłości, która wymaga również wyrzeczenia i mocnego "nie" dopingowi sukcesu za wszelką cenę i narkotykowi myślenia tylko o sobie i swojej wygodzie - przestrzegał.

"Bądźcie silniejsi niż zło, kochając nawet nieprzyjaciół"

Kontynuując w homilii nawiązanie do Zacheusza, podkreślił, że obok niskiej postury i paraliżującego wstydu, Zacheusz musiał stawić czoło "szemrzącemu tłumowi", który najpierw go blokował, a później krytykował.

- Jakże trudno jest naprawdę przyjąć Jezusa, jak trudno zaakceptować "Boga bogatego w miłosierdzie". Mogą wam stawiać przeszkody, starając się, byście uwierzyli, że Bóg jest daleki, surowy i niezbyt czuły, dobry dla dobrych, ale zły wobec złych. Tymczasem nasz Ojciec "sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi" i zachęca nas do prawdziwej odwagi: byśmy byli silniejsi niż zło, kochając wszystkich, nawet naszych nieprzyjaciół - powiedział papież.

Zwracał młodym uwagę, by nie przejmowali się, gdy staną się obiektem drwin, dlatego że wierzą w moc miłosierdzia.

- Nie bójcie się, ale pomyślcie o słowach tych dni: "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią". Mogą was osądzać, że jesteście marzycielami, bo wierzycie w nową ludzkość, która nie godzi się na nienawiść między narodami, nie postrzega granic krajów jako przeszkody i zachowuje swoje tradycje bez egoizmu i resentymentów. Nie zniechęcajcie się: z waszym uśmiechem i z otwartymi ramionami wy głosicie nadzieję i jesteście błogosławieństwem dla jednej rodziny ludzkiej, którą tutaj tak dobrze reprezentujecie - mówił Franciszek.

Możecie przyczyniać się do rozwoju innej ludzkości, nie czekając na oklaski, ale poszukując dobra dla niego samego; pokojowo walczcie o uczciwość i sprawiedliwość - mówił papież Franciszek do młodych zgromadzonych na mszy św. w Brzegach.

- Spojrzenie Jezusa wykracza poza wady i widzi osobę; nie zatrzymuje się na złu z przeszłości, ale przewiduje dobro w przyszłości; nie godzi się na zamknięcia, ale poszukuje drogi jedności i komunii; pośród wszystkich, nie zatrzymuje się na pozorach, ale patrzy na serce - mówił papież do uczestników Światowych Dni Młodzieży.

- Z tym spojrzeniem Jezusa możecie sprawiać rozwój innej ludzkości, nie czekając na oklaski, ale poszukując dobra dla niego samego; ciesząc się, że zachowaliście czyste serce i pokojowo walczycie o uczciwość i sprawiedliwość - mówił Franciszek.

Wzywał młodych, by nie zatrzymywali się "na powierzchni rzeczy" i nie ufali "światowym liturgiom pozorów, 'makijaży' duszy, aby wydawać się lepszymi".

- Natomiast dobrze zainstalujcie połączenie bardziej stabilne, serce, które niestrudzenie widzi i przekazuje dobro. I tę radość, którą darmo otrzymaliście od Boga, proszę was darmo dawajcie, bo wielu na nią czeka i to czeka od was! - podkreślił papież.

"Światowy Dzień Młodzieży rozpoczyna się dziś i trwać będzie jutro"

Jezus nie chce zostać tylko w tym pięknym mieście, albo w miłych wspomnieniach ze Światowych Dni Młodzieży, ale chce przyjść do twego domu, być obecnym w twoim codziennym życiu - mówił papież do młodych zebranych na mszy św. w Brzegach.

Papież podkreślił, że w pewnym sensie Światowy Dzień Młodzieży, "rozpoczyna się dziś i trwać będzie jutro, w domu".

-- Pan nie chce zostać tylko w tym pięknym mieście albo w miłych wspomnieniach, ale chce przyjść do twego domu, być obecnym w twoim codziennym życiu: w nauce, studiach i pierwszych latach pracy, przyjaźniach i uczuciach, planach i marzeniach - mówił Franciszek do uczestników ŚDM. Jak dodał, Jezus chciałby, aby Jego Ewangelia stała się "nawigatorem" dla młodych na wszystkich drogach ich życia.

Jezus - powiedział papież - "prosząc, by mógł przyjść do twego domu, jak to uczynił w przypadku Zacheusza, wzywa ciebie po imieniu". - Wzywa każdego z nas po imieniu. Twoje imię jest Mu drogie. Imię Zacheusza w języku owego czasu przywołało pamięć Boga - mówił Franciszek.

- Zaufajcie pamięci Boga. Jego pamięć nie jest "twardym dyskiem", który rejestruje i zapisuje wszystkie nasze dane, ale czułym współczującym sercem, które cieszy się trwale usuwając wszelkie nasze ślady zła - powiedział papież. Wzywał młodych, by naśladowali tę "wierną pamięć Boga" i strzegli dobra, które otrzymaliśmy w czasie ŚDM.

- W milczeniu wspominajmy to spotkanie, podtrzymujmy pamięć obecności Boga i Jego Słowa, rozbudzajmy w sobie głos Jezusa, który wzywa nas po imieniu - powiedział papież.

Wybrane dla Ciebie
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Atak na dziewczynki w Halloween. "Był w amoku"
Atak na dziewczynki w Halloween. "Był w amoku"
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
NATO patroluje Bałtyk. Rosja eskortuje tankowce "floty cieni"
NATO patroluje Bałtyk. Rosja eskortuje tankowce "floty cieni"
Spadnie deszcz. IMGW wydał ostrzeżenia
Spadnie deszcz. IMGW wydał ostrzeżenia
Tragedia w Meksyku. Wybuch w sklepie pochłonął 23 życia
Tragedia w Meksyku. Wybuch w sklepie pochłonął 23 życia
USA uderzyły na Karaibach. Trump kazał zniszczyć statek przemytników
USA uderzyły na Karaibach. Trump kazał zniszczyć statek przemytników
2-letnie dziecko wpadło do basenu. W stanie hipotermii trafiło do szpitala
2-letnie dziecko wpadło do basenu. W stanie hipotermii trafiło do szpitala
Wenezuela rozmieściła rosyjskie systemy Buk-M2E. Chce odstraszyć USA?
Wenezuela rozmieściła rosyjskie systemy Buk-M2E. Chce odstraszyć USA?
Dzień Zaduszny. Procesje i zaduszki w całej Polsce
Dzień Zaduszny. Procesje i zaduszki w całej Polsce
Potworna tragedia w Ugandzie. 15 ofiar, ponad 100 zaginionych
Potworna tragedia w Ugandzie. 15 ofiar, ponad 100 zaginionych
Działo się w nocy. Trump grozi Nigerii, atak na pociąg w Anglii
Działo się w nocy. Trump grozi Nigerii, atak na pociąg w Anglii