Nowe prawo w Ukrainie. Mężczyźni mają czas tylko do dziś
"Obywatele Ukrainy, którzy nie zaktualizowali swoich danych i nie wprowadzili ich do aplikacji lub jednostek wojskowych, mogą zostać uznani za poszukiwanych" - ogłosiło ukraińskie Ministerstwo Obrony Narodowej. Wtorek jest ostatnim dniem na to, by to zrobić. Potem mężczyźni w wieku poborowym mogą się spodziewać surowych konsekwencji.
- Jeśli poborowy zignoruje wysłane do niego wezwanie i zasady rejestracji wojskowej, po 16 lipca jego osoba może zostać wpisana na listę osób poszukiwanych – powiedziała wiceminister obrony Kateryna Czernogorenko.
Wyjaśniła, że jeśli dana osoba nie podpisze zawiadomień otrzymanych od TCK (odpowiednik Wojskowej Komendy Uzupełnień) lub Ukrpoczty, czyli wezwań, wówczas takie zawiadomienie zostanie uznane za doręczone – podobnie jak w przypadku wezwania do sądu.
- Jeśli ktoś przez pewien czas będzie ignorował wezwanie, będzie poszukiwany - potwierdziła przedstawicielka MON.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mobilizacja w Ukrainie. Zmiany w prawie
W Ukrainie trwa obecnie mobilizacja i zgodnie z nowym prawem obywatele - głównie mężczyźni w wieku poborowym od 18 do 60 lat, mają obowiązek zaktualizować swoje dane do 16 lipca włącznie.
Jak podała agencja Unian, kary administracyjne zostaną nałożone także na Ukraińców za granicą, którzy nie zaktualizowali swoich danych w wyznaczonym terminie.
Za naruszenie przepisów dotyczących obronności, szkolenia mobilizacyjnego i mobilizacji grozi kara w wysokości 17 tys. do 25,5 tys. hrywien. (1,6 tys. - 2,4 tys. zł). Z kolei otrzymanie wezwania i niestawienie się w TCK będzie wiązało się z odpowiedzialnością karną i ryzykiem trafienia do więzienia na okres 5 lat.
Jeśli kary administracyjne osiągną poziom 150 tys. hrywien (ok. 14,2 tys. zł), wówczas majątek "uchylanta" może zostać zlicytowany.
Jednak, jak stwierdziły wcześniej Ukraińskie Siły Powietrzne, ministerstwo szacuje łączną liczbę poborowych na 10,6 mln. Do zaktualizowania danych została uruchomiona specjalna aplikacja Reserve+. Wystarczy się tam zalogować, wprowadzić podstawowe dane - adres zamieszkania i dane kontaktowe. Później można spodziewać się wezwania do wojska.
Ukraińcy obawiają się masowych kontroli
Jak podaje BBC-Ukraine, zmiany rodzą spekulacje, że na ulicach ukraińskich miast może zwiększyć się liczba punktów kontrolnych lub patroli z policjantami i przedstawicielami TCK, którzy będą mogli zatrzymywać mężczyzn i sprawdzać kody QR w celu identyfikacji tych, którzy nie zaktualizowali swoich danych.
Prawniczka Olena Chomenko w rozmowie z BBC podkreśliła, że mężczyzna nie może odmówić doręczenia wezwania. - Dlatego, jeśli dadzą ci wezwanie, a ty odmówisz, przedstawiciel policji może rozpocząć procedurę zatrzymania - mówi Chomenko.