W Białymstoku i okolicach rozprowadzane są fałszywe banknoty 10- i 20-złotowe. Zdaniem policji, podróbki pochodzą z dwóch niezależnych źródeł. Jedna z nielegalnych drukarni prawdopodobnie znajduje się w woj. podlaskim.
Jak się okazuje, najwięcej fałszywych złotówek otrzymują hurtownie, stacje paliw i sprzedawcy na targowiskach. Niestety ani ekspedientki, ani klienci nie zwracają uwagi na banknoty o małych nominałach. Podróbki wychwytywane są dopiero w bankach.