Młodzi Niemcy ukarani. Teraz do szkoły w Halle tylko ze swoim papierem toaletowym
Dyrektor liceum w Halle zdecydował, że skoro uczniowie nie potrafią się zachować, to szkoła nie będzie więcej fundować papieru toaletowego. Niech przynoszą własny.
Dostęp do papieru toaletowego czy mydła w polskich szkołach to temat rzeka. Tymczasem szkoła w Niemczech celowo ograniczyła dostęp do tego najistotniejszego środka higieny osobistej.
Dyrektor liceum Ulricha von Huttena w Halle, Stephan Wussow, poinformował rodziców, że od wtorku papier toaletowy nie będzie ogólnodostępny, bo uczniowie każdego dnia zapychali nim muszle klozetowe i umywalki w łazienkach. Ponadto nagminnie mokre rolki papieru toaletowego były wyrzucane przez okno.
Szkole nie udało się jeszcze znaleźć sprawców, a konsekwencje poniosą wszyscy. W związku z nagminnymi aktami wandalizmu wszyscy licealiści mają przynosić do szkoły własny papier - w sytuacjach awaryjnych będzie można pobrać rolkę z sekretariatu szkoły. Dyrekcja placówki liczy, że te drastyczne kroki nauczą szacunku krnąbrnych uczniów i papier wróci do szkoły już w połowie października.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
U nas to już było
O sprawie zaczęły rozpisywać się niemieckie gazety. Tymczasem nie jest to nic oryginalnego - podobną praktykę swego czasu przeprowadziły również polskie szkoły. Przykładowo, w ubiegłym roku było głośno o Szkole Podstawowej nr 15 im. Jana III Sobieskiego w Poznaniu. Rodzice skarżyli się, że dzieci muszą tłumaczyć się przed nauczycielem i prosić o kilka listków papieru toaletowego, bo ten zniknął z łazienek. Powodem również były przypadki wandalizmu.
Decyzja o tym, że papier toaletowy ma być reglamentowany, podjęła również dyrekcja katolickiej szkoły podstawowej w Kielcach.
Źródło: Bild, WP Wiadomości